Skandal i chamstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Na kilka minut przed rozpoczęciem odwołano spotkanie z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim

Jasnowidz Krzysztof Jackowski. / foto: YouTube
Jasnowidz Krzysztof Jackowski. / foto: YouTube
REKLAMA

Jasnowidz Krzysztof Jackowski miał gościć na inauguracyjnym spotkaniu koła naukowego Arte – Prawo odczarowane – na Uniwersytecie Warszawskim. Uczelnia w ostatniej chwili zrezygnowała jednak ze współpracy z jasnowidzem. Miał opowiadać o zagadnieniach prawnych związanych z wykorzystywaniem jasnowidzów przez policję.

Dr hab. Prof. Maria Rogaczewska-Rzewnicka. Pani profesor będzie prowadziła to spotkanie. Ja będę starał się odpowiadać na pytania i składać dokumentację i opisywać. To będą ścisłe pytania na temat, jak prawo respektuje i dlaczego czasami – na moim przypadku – prawo respektuje coś co jest irracjonalne – zapowiadał w swoim video Krzysztof Jackowski.

REKLAMA

Spotkanie miało się odbyć 11 kwietnia o godz. 20 na Wydziale Prawa i Administracji w Collegium Iuridicum. Przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt osób, jednak ostatecznie spotkanie się nie odbyło.

Jak podkreślał Jackowski w rozmowie z „Super Expressem”, jest to skandal. Jasnowidz przypomniał również, że podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie.

Jestem zszokowany, ponieważ w mojej praktyce trzydziestoletniej byłem wielokrotnie zapraszany na różne uczelnie, gdzie miałem spotkania z liczną rzeszą studentów i wszystko było w porządku. Tutaj w ostatniej chwili, trzy minuty przed dotarciem na miejsce otrzymałem informację, że wykład został odwołany – relacjonował Jackowski.

Powiem tak: uczelnia to jest takie miejsce, gdzie studenci mają zaprosić każdą osobę i zapytać ją o zdanie. To oczywiście nie oznacza, że muszą się z tym zdaniem zgodzić. Myślę, że może to być jakiś lęk przed dowodami, z którymi ja przyjeżdżam – dodał.

Krzysztof Jackowski jest niewygodną postacią dla polskiej naukowej elitki. W niewyjaśniony dla nauki sposób odnalazł w swoim życiu już kilkaset ciał martwych ludzi. Nikt nigdy nie złapał go przy tym na jakimś kłamstwie, oszustwie, spisku z policją czy rodziną zmarłego. Bo oczywiście czegoś takiego nie było. Nikt nie wie jak Jackowski to robi, ale zamiast obrać go jako najciekawszy obiekt badawczy, polska nauka woli udawać, że go nie ma. A studenci nie mają prawa się z nim spotykać i koniec.

Poza tym poinformowanie Jackowskiego na trzy minuty przed spotkaniem o jego odwołaniu to już chamstwo. Jasnowidz z Człuchowa ma do Warszawy spory kawałek drogi, a powszechnie wiadomo, że przeszedł ciężką operację na serce. Tak się po prostu nie robi.

Źródła: se.pl/YouTube

REKLAMA