– Przyjmiemy kiedyś euro, bo takie mamy zobowiązanie, ale zrobimy to, gdy będzie to w naszym interesie, wtedy gdy osiągniemy poziom zbliżony do Niemiec – stwierdził podczas konwencji regionalnej PiS, Jarosław Kaczyński. To kolejny raz, gdy polityk partii rządzącej zapowiada, że Polska przyjmie europejską walutę, ze względu na nakaz zachodu.
– Traktat akcesyjny zobowiązuje nas do przyjęcia euro, ale nie wyznacza terminu. I dlatego można powiedzieć tak: euro kiedyś przyjmiemy, bo takie mamy zobowiązanie, a jesteśmy i będziemy w Unii Europejskiej, ale przyjmiemy wtedy, kiedy będzie to w naszym interesie. A w naszym interesie będzie to wtedy, kiedy osiągniemy poziom bardzo zbliżony do Niemiec, poziom PKB, poziom stopy życiowej – oświadczył Kaczyński, czym wywołał salwę braw swoich popleczników zebranych na sali.
Głos w sprawie „obietnicy” Kaczyńskiego zabrał przedstawiciel Konfederacji. Lider list w okręgu warszawskim Krzysztof Bosak, który dobitnie wypowiedział się na temat wprowadzania waluty euro w Polsce.
Jarosław Kaczyński myli się. Nie przyjmiemy euro nigdy.
Nie wyrzekniemy się tego co zostało z polskiej suwerenności gospodarczej.
Źle robicie asystując lewicy w niszczeniu przywiązania Polaków do niepodległości – rozumienia niepodległości ws. polityki pieniężnej i finansowej – napisał na Twitterze Bosak.
Jarosław Kaczyński myli się.
Nie przyjmiemy euro nigdy.
Nie wyrzekniemy się tego co zostało z polskiej suwerenności gospodarczej.
Źle robicie asystując lewicy w niszczeniu przywiązania Polaków do niepodległości – rozumienia niepodległości ws. polityki pieniężnej i finansowej‼️ https://t.co/gLV9iieIVi
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) 13 kwietnia 2019
Źródło: PAP / Twitter.com/KrzysztofBosak / NCzas.com