
W magazynie „Świat i Ludzie” ukazał się nowy wywiad z Karolem Strasburgerem. Dziennikarz znany przede wszystkim z prowadzenia „Familiady” przez wiele lat, opowiedział o swoich ciężkich przeżyciach z dzieciństwa. Okazuje się, że rodzice Strasburgera się rozwiedli, kiedy był małym chłopakiem.
Karol Strasburger to człowiek wielu talentów, występował w filmach, prowadził też programy rozrywkowe w telewizji. Teraz w szczerej rozmowie Strasburger mówi o rodzinnym domu i zawodach miłosnych.
Dziennikarz zdradził między innymi jakim wartościom pozostaje wierny. – Od dziecka uczono mnie, że w życiu nic nie dostaje się za darmo. Trzeba być pomocnym, uczciwym, prawdomównym. Trzeba szanować ludzi – powiedział.
– Ojciec zawsze powtarzał, że „dzieci i ryby głosu nie mają”. Jeśli w mojej obecności toczyła się ważna rozmowa, nie mogłem przeszkadzać. Z drugiej strony miałem dużą wolność. Po lekcjach biegałem z kolegami nad Wisłę, grać w piłkę, ćwiczyć na drążkach. Nikt nas nie pilnował – zdradził.
Strasburger opowiedział też o tym, że jako dziecko przeżył dramat, kiedy jego rodzice się rozwiedli. – Gdy kończyłem szkołę podstawową, moi rodzice rozwiedli się. Zamieszkałem z mamą – mówił.
– Ojciec założył drugą rodzinę. Relacje z nim początkowo nie układały się najlepiej, ale nie straciłem z nim kontaktu – dodawał dziennikarz. Strasburger podkreślił, że w związku z rozwodem rodziców wpływ na jego wychowanie miało wiele osób z dalszej rodziny.
Źródło: pomponik.pl