Amerykanie mają dość Clintonów. Podczas spotkania z nimi, kosztującego oczywiście spore pieniądze, nawet ich zwolennicy mieli ich dość. Jeden z nich, przerwał wypowiedź ex-prezydenta, krzycząc, „Bill, to nudne”.
Teraz kiedy zostali zdymisjonowani, zdemolowani i zdelegalizowani przez własną partię, Bill i Hillary Clinton robią to, co przychodzi im naturalnie i w czym są najlepsi: wyciąganie pieniędzy od ludzi.
Ta polityczna para, mogąca zdaniem jej politycznych przeciwników, śmiało startować w kategorii na najbardziej skorumpowane małżeństwo w historii amerykańskiej polityki wpadła na pomysł zapewnienia sobie dodatkowych zarobków.
W czwartkowy wieczór w Nowym Jorku rozpoczęła się ich objazdowa trasa po kraju. Zapowiadane jako „jedyna w swoim rodzaju rozmowa z dwoma osobami, które pomogły ukształtować nasz świat i które oferują niezwykły wgląd w to, dokąd się udamy”.
Te tournée było reklamowane jako spotkanie z dwoma osobami, z których jedna była prezydentem, a druga sekretarzem stanu i kandydatem na prezydenta, a więc pomiędzy osobami, które miały jak najbardziej realny wpływ na losy USA i pośrednio świata.
Spotkanie z Clintonami nie było tanie. Relacjonujący je dziennikarz napisał, że za bilet w trzecim rzędzie na balkonie zapłacił 210 USD.
Mimo że w USA nie brakuje „gorących tematów”, Clintonowie opowiadali banialuki, głównie o sobie oraz odpowiadając na żałosne pytania, w rodzaju: Jak wychowałeś tak niesamowitą córkę?
W końcu jeden z widzów mężczyzna w pierwszym rzędzie wstał i przerwał. – „Bill, to nudne!” – krzyknął. Próbując zadać pytanie: „Dlaczego nie porozmawiasz…”, Hillary natychmiast przeszła do kontrataku, mówiąc, że „ważne rozmowy polityczne”, które próbują opisać, mogą być trudne, zwłaszcza gdy są przerywane przez „agentów prowokatorów”.
– „Jeffrey Epstein!” – wykrzyknął mężczyzna, nawiązując do znanego amerykańskiego finansisty, zarejestrowanego przestępcy seksualnego. Wśród wielu oskarżeń przeciwko Epsteinowi, jeden dokument złożony w sądzie oskarżał go, że Epstein prowadził „pierścień wykorzystywania seksualnego” i „pożyczał” niepełnoletnie dziewczęta „wybitnym politykom amerykańskim, potężnym biznesmenom, zagranicznym prezydentom, znanemu premierowi i innym światowym liderom”.
We wrześniu 2002 roku Epstein poleciał z m.in. Billem Clintonem, Kevinem Spacey do Afryki swoim prywatnym odrzutowcu. Bill Clinton odbył 26 lotów samolotem Epsteina. Samolot Epsteina został nazwany przez media „Lolita Express” z powodu zabierania na pokład nieletnich dziewcząt i oskarżeń o seksualne wykorzystywanie ich.
Do odpowiedzi na temat Epsteina oczywiście nie doszło, a zadający pytanie mężczyzna został szybko i zgrabnie wyciągnięty ze swojego miejsca.
