Nauczyciele szkół prywatnych nie protestują. Zarabiają dobrze, a rodzice są zadowoleni z wyników

fot. flickr.com
REKLAMA

Strajk nauczycieli tylko w szkołach państwowych. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, chodzi o pieniądze. Prywatne placówki płacą lepiej, a strajk oznaczałby zator finansowy poprzez zatrzymanie wpłat na czesne.

Pomimo, że wydatki ze strony państwa na edukację to blisko 70 miliardów złotych, cały czas nauczyciele oraz inni pracownicy narzekają na brak godnego wynagradzania ich pracy. Według danych GUS każdy uczeń szkoły publicznej to 1259 zł miesięcznie, wszystko z pieniędzy podatników. Skąd zatem takie problemy szkół państwowych i ich brak w prywatnych odpowiednikach?

REKLAMA

Warto zauważyć, że prywatne placówki, również otrzymują subwencję oświatową od państwa jak i samorządu. Kwota jest zbliżona do tej ze szkół państwowych. Dodatkowe 700zł dopłacane przez rodziców pozwala na znaczące podniesienie zarobków nauczycieli.

Na dzieci pobieramy przysługującą im subwencję oświatową. Nauczyciele pracują według Kodeksu Pracy, a nie Karty Nauczyciela. Czesne wynosi 1,3 tys. zł miesięcznie. Dzieci mają sześć godzin tygodniowo języka angielskiego, więcej lekcji informatyki, a od klasy czwartej dwie godziny hiszpańskiego. Zapewniamy dzieciom pełną opiekę od 7:30 do 18:00. Pracujemy dwa tygodnie w wakacje i jeden tydzień w ferie – mówi Katarzyna Kreft, dyrektor niepublicznej Korczakowskiej Szkoły Marzeń w Warszawie.

Co warto podkreślić, szkoły prywatne są typowymi przedsiębiorstwami, w których najważniejsze są wysokiej jakości usługi i końcowy sukces ucznia.  Działanie na zasadach rynkowych zmusza uczelnie do zatrudniania nauczycieli dobrze wykwalifikowanych i potrafiących wykonywać swoją pracę w profesjonalny sposób. Brak dobrych wyników ucznia może prowadzić do rezygnacji, a to utrata wpłat z czesnego i subwencji, czyli realna strata finansowa.

Źródło: Money.pl / NCzas.com

REKLAMA