Oglądając obrazy płonącej katedry Notre Dame w Wielkim Tygodniu trudno nie dostrzec w tym symbolu, znaku czasu, pokusić się o refleksję. Pożar, który dokonał destrukcji jednego z najważniejszych zabytków związanych z kulturą chrześcijańską, u niektórych dokonał jednak destrukcji umysłu, burząc ich utarte schematy antyklerykalizmu. Zareagowali tak jak… umieli.
Morze hejtu, które wylało się przy okazji wstrząsającego pożaru fragmentu dziedzictwa całej Europy, co ciekawe okazało się większe w Polsce, niż już w zlaicyzowanej Francji. Tamtejsi politycy, których trudno podejrzewać o sympatię do katolicyzmu, zachowali klasę. W internecie, jeśli już, pojawiał się co najwyżej jakiś rodzaj satysfakcji ze strony niektórych muzułmanów. Gaszony szybciej, niż sama katedra…
Tymczasem w Polsce przykład dawali sami politycy. Rekord pobił chyba, jak zawsze „mądry inaczej”, poseł PO Michał Szczerba: „Jeśli to znak. To może czas powiedzieć stop kościelnej pedofilii”. Wpis usunął, ale niesmak pozostał.
Inny „mądry inaczej” poseł Piotr Misiło stwierdzał: „Francja, choć pełna bólu, bez Notre Dame przetrwa, tak jak i Rzeczpospolita pełna bólu przetrwa z PiS”. PO-KO – spoko, bo chyba się pod kopułą Misiły nie paliło.
Reszta też się popisywała na wyprzódki: „Tylko wczoraj w Warszawie i najbliższej okolicy paliły się: – hala magazynowa, – kancelaria komornicza, – centrum handlowe Vitkac. Hej, przesądna prawico – czego to znaki?” Mądrości autora z pewnością… nie. Przy okazji wydaje się, że „Blewakowi” i tak wszystko kojarzy się z jednym: „Płonąca katedra #NotreDame boleśnie skojarzyła mi się z fiaskiem budowy dwóch bliźniaczych wież pana Kaczyńskiego na ul. Srebrnej”. Prezes PiS zdaje się niechcący napędzać klientów psychiatrom.
Tylko wczoraj w Warszawie i najbliższej okolicy paliły się:
– hala magazynowa,
– kancelaria komornicza,
– centrum handlowe Vitkac.Hej, przesądna prawico – czego to znaki?
— Bezczelny Lewak (@BLewak) April 16, 2019
„Rewolucyjny” Jaś Kapela [KP]: „Moja dziewczyna powiedziała, że nie była w środku, bo za drogo i ja też nie byłem, ale przypomniał mi się za to wiersz Michała Kaczyńskiego pt. Warszawa płonie, a konkretnie wers: „nie gaście gówna, cud, że się pali””. Wtórował mu sam Janusz Palikot:
Nie symbolem, ale rzeczywistym wymiarem upadku kościoła jest Rydzyk, Gądecki, Hoser i większość kleru. Pożar katedry we Francji, jeśli ma coś symbolizować, to upadek przepychu, nawet w dobrym guście. https://t.co/FinYg317A9
— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) April 16, 2019
Celebryta Tomasz Lis też o sobie przypomniał:
Według kardynała Dziwisza płonąca katedra, to symbol płonącej Europy i wskazówka konieczności odbudowy chrześcijaństwa. Czekamy na wyjaśnienie czego znakiem jest wielka afera pedofilska w Kościele.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) April 16, 2019
Były skojarzenia z PiS, nie mogło też nie być „potępienia antysemityzmu”: „Czy mówimy o tej samej Katedrze Notre Dame, w której figura przedstawiająca Synagogę to ślepa kobieta spowita jadowitym wężem? Na razie ten budynek przypomina nam o chrześcijańskich mordach na Żydach, a nie jakichkolwiek wspólnych fundamentach…”
Pan Bilewicz. Poglądowy przykład, że istnieje dużo postaci fanatyzmu. https://t.co/KqCJFSzUiV
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) April 16, 2019
Ręce opadają.