Morawiecki szaleje! Znów podnosi podatki. Już niedługo zapłacimy więcej za alkohol i papierosy

Mateusz Morawiecki oraz pieniądze. / fot. Wikipedia/pixabay.com
Mateusz Morawiecki oraz pieniądze. / fot. Wikipedia/pixabay.com
REKLAMA

Chodzi o walkę o zdrowie Polaków – tak Ministerstwo Finansów tłumaczy podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe oraz alkohol. Ta wzrosnąć ma o 3 procent. Nikt nie ma wątpliwości, że kolejne podniesienie podatków to zatykanie dziury po spełnieniu obietnic wyborczych.

Choć wspominane 3 procent to niewiele, to jednak rządowi w stosunku roku przyniesie ogromne zyski. W dokumencie „Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2019-2022” będącym strategią finansową państwa możemy znaleźć informacje, iż w 2020 roku budżet zarobi 1,14 miliarda złotych.

REKLAMA

Zdecydowanie najwięcej przyniesie podwyżka akcyzy na papierosy i wyroby tytoniowe, bo to aż 580 milionów złotych. Nieco mniej, bo zaledwie 350 milionów przyniesie podwyżka na alkohol.

Aby Polacy nie zrozumieli, że rząd sięgnie im po raz kolejny do kieszeni, podwyżka została opisana jako „indeksacja stawki podatku akcyzowego na napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, wyroby nowatorskie”. Mówiąc prosty językiem zdrożeje dosłownie wszystko: alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby winiarskie, wyroby pośrednie, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy, wyroby nowatorskie.

Co ciekawe, zmian nie odczują producenci i nabywcy cydru i perry. Wskazane produkty już wcześniej posiadały preferencyjną stawkę opodatkowania, teraz urzędnicy zdecydowali się całkowicie pominąć tego rodzaju używki, aby jak wskazują, pomóc w rozwoju rynku i produkcji.

Źródło: RMF FM / NCZas.com

REKLAMA