
Minister Elżbieta Rafalska udzieliła wywiadu w którym wypowiedziała się na wypłacania 500 złotych na pierwsze dziecko. Twierdzi, że program spowodował głębokie zmiany w myśleniu o rodzinie i dzietności. Tymczasem liczby przeczą temu, by miał on pozytywny wpływ na dzietność Polaków.
Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, komentowała na antenie radiowej Jedynki zmiany w programie Rodzina+ i objęcie wszystkich dzieci do 18. roku życia tym programem, czyli przyznanie świadczenia w wysokości 500 zł bez kryterium dochodowego.
Do tej pory istniało tak zwane kryterium dochodowe i decyzja o wypłacie na pierwsze dziecko uzależniona była od dochodu na członka rodziny nie przekraczającego progu w wysokości 800 bądź 1200 zł. Teraz wypłata ma być bezwarunkowa i nie dochód nie będzie w ogóle sprawdzamy.
Rafalska jest zadowolona z toczącej się wokół programu 500+ dyskusji dyskusji. Uważa, że jego wprowadzenie spowodowało przełom nie tylko w polityce rodzinnej ale zmiany w myśleniu o rodzinie i dzietności.
Zadowolenie minister Rafalskiej jest zupełnie niezrozumiałe jeżeli skonfrontujemy efekty programu 500+, który został wprowadzony w celu poprawy dzietności rodzin w Polsce, z liczbą urodzeń. Wynika z nich, że po początkowym wzroście obecnie rodzi się coraz mniej dzieci.
Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w całym 2018 roku urodziło się 388 tysięcy dzieci podczas gdy rok temu liczba ta była o 14 tysięcy wyższa. Spadkowy trend utrzymuje się od wielu miesięcy.
GUS:
W grudniu urodziło się 27,2 tys. dzieci (rok temu w XII było to 28,7 tys.)Zmarło 35,6 tys. (rok temu 33,3 tys.)
W całym 2018 urodziło się 388 tys.
Rok temu było to 401,9 tys.
To o 14 tys mniejW 2018 zmarło 414 tys. osób.
O 26 tys. liczba zgonów była większa od urodzeń pic.twitter.com/3eqmB9wJD4
— Rafał Mundry (@RafalMundry) 31 stycznia 2019
Liczba urodzeń spada, a tymczasem rosną koszty związane z programem 500+. Na obsługę programu wydano w latach 2016-2018 kwotę 66,5 mld zł z czego 24,5 mld przypada na miniony rok. Na przyszły rok rząd zaplanował wydatki na poziomie 40 mld zł na ten cel. Zgodnie z wyliczeniami FOR każdy podatnik wpłacił 619 zł na pokrycie kosztów programu 500 Plus w roku 2017.
Program, 500+ ma w sobie więcej cech dochodu gwarantowanego niż zachętę do posiadania dzieci. Dużo prostszym i tańszym, a także sprawiedliwym i zachęcającym do podejmowania pracy rozwiązaniem, byłoby radykalne podniesienie kwoty wolnej od podatku.
Jeżeli uwzględnić wydatki w wysokości 40 mld zł i zestawić je z dochodami z podatku PIT okaże się, że jego wpływy z jego tytułu przewyższają tylko o kilkanaście mld zł koszty programu 500+.
Oznacza to, że kwota wolna od podatku mogłaby sięgnąć poziomu około 20.000 złotych. Oznacza to, iż najmniej zarabiający podatnicy byliby w praktyce zwolnieni z podatku a dla zdecydowanej większości efektywnie płacony podatek radykalnie by się obniżył, co zachęcałoby do podejmowania pracy.
Jeżeli chcemy wspierać dzietność to konieczne są zachęty dla rodzin posiadających 3 i więcej dzieci. Kwota dopłaty może wówczas sięgać 1500, a nawet więcej zł, a wsparcie będzie trafiało do potrzebujących i rzeczywiście zachęcało do posiadania dzieci. Tak zmodyfikowany program będzie też zdecydowanie tańszy dla podatników.