Wszyscy mówią o katedrze Notre Dame, a wtedy PiS wprowadza koszmarne zmiany. „Proszę zapiąć pasy, najbliższe lata będą bardzo ciekawe”

Jarosław Kaczyński oraz płonąca Katedra Notre-Dame w Paryżu. / foto: PAP
Jarosław Kaczyński oraz płonąca Katedra Notre-Dame w Paryżu. / foto: PAP
REKLAMA

Kiedy ogłasza się informacje które dobrze by było ukryć przed wyborcami? Wtedy gdy dzieje się coś medialnego, chwilę przed Świętami, podczas Mistrzostw Świata lub Igrzysk Olimpijskich, czyli wtedy gdy głowy wyborców zajęte są czymś zupełnie innym. Mistrzostw akurat żadnych nie ma, ale spłonęła katedra Notre Dame, strajkują nauczyciele i zbliżamy się do Wielkanocy, więc okazja do schowania przed nami złych wiadomości jest przednia – zaczyna swój wpis Sławomir Mentzen.

Jeden z liderów Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy pisze o zmianach, które planuje wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość, a o czym dowiedzieliśmy się – a właściwie (nie) dowiedzieliśmy się w ostatnich dniach. Mowa tu o trzech zmianach, które będą miały fatalne konsekwencje dla Polaków.

REKLAMA

Dzisiaj okazało się, że obietnice składane przez PO i PiS mają daleko idące konsekwencje. Krótkoterminowo, trzeba szybko zwiększyć poziom dochodów budżetu, żeby nie złamać reguły wydatkowej. To z tego powodu dowiedzieliśmy się dziś o podniesieniu akcyzy na alkohol, likwidacji progu powyżej którego nie pobiera się już składek ZUS od umów o pracę, oskładkowaniu i opodatkowaniu samozatrudnionych – pisze Mentzen.

Mniej osób jednak wie, że to również reguła wydatkowa kryje się za zaproponowaną właśnie formą grabieży pozostałej części OFE. Otóż likwidacja OFE i przeniesienie aktywów do IKE ma wiązać się z 15% prowizją na rzecz państwa. W OFE mieliśmy jakieś 160 mld zł, więc budżet wzbogaci się o 24 miliardy. I dzięki tym 24 miliardom budżet się w miarę domknie. A co potem? A potem, to się będzie martwił kto inny – dodaje.

REKLAMA