Pomimo wszystko będzie XXIII akt protestu „żółtych kamizelek”. Nie wpuszczą ich jednak pod Notre Dame

Protesty żółtych kamizelek w Paryżu. Foto: PAP/ITAR-TASS
Protesty żółtych kamizelek w Paryżu. Foto: PAP/ITAR-TASS
REKLAMA

Pomimo pożaru katedry, zawieszenia kampanii wyborczej, Wielkiej Soboty i odłożenia na później przez prezydenta wniosków z debaty narodowej, „żółte kamizelki” nadal zapowiadają wyjście na ulice francuskich miast. Chcieli manifestować pod Notre-Dame, ale okolice katedry zostały dla nich zamknięte „ze względów bezpieczeństwa”.

W Paryżu nadal są też wyłączone z możliwości demonstrowania okolice Pól Elizejskich i Placu Gwiazdy. Manifestacji zakazano także w centrach większości dużych miast.

REKLAMA

W piątek manifestowali tymczasem „obrońcy planety”, także ze wsparciem „żółtych kamizelek”. „Ekologiczni” aktywiści zablokowali wejścia do siedzib takich firma jak Total, bank Société Générale i EDF.

Jest to akcja „obywatelskiego nieposłuszeństwa, która ma pokazać „Republikę brudasów”, czyli ujawnić państwowe firmy, które przyczyniają się do zanieczyszczania planety. Umieszczono tam m.in. hasła „Macron prezydentem brudasów”. Policja dla odblokowania wejść użyła gazu.

REKLAMA