Pomoc polskiego podziemia dla powstańców w getcie

Żydzi w getcie warszawskim/fot. Wikimedia Commons
Żydzi w getcie warszawskim/fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

Polskie podziemie na miarę swoich skromnych możliwości w zakresie uzbrojenia i aktualnej sytuacji wojskowej i politycznej pomagało powstańcom w getcie.

Powstałe w getcie 2 organizacje wojskowe – lewicowa Żydowska Organizacja Bojowa i Żydowski Związek Wojskowy – od razu nawiązały kontakt w polskim podziemiem.

REKLAMA

Delegat ŻOB Izrael Wilner „Arie” nawiązał kontakt z Henrykiem Wolińskim „Wacławem” z Referatu Spraw Żydowskich AK. ŻZW nawiązała kontakty z polskim podziemiem na szczeblu lokalnym.

Komendant Główny AK zaaprobował kontakty z ŻOB i w związku z tym udzielono żydowskim konspiratorom pierwszej pomocy. Na początek przekazano 10 pistoletów wraz z amunicją. Udzielono też pomocy logistycznej w postaci przekazania technologii wytwarzania broni i budowy schronów.

W styczniu 1943 r. udzielono już większej pomocy. AK przekazała 50 pistoletów, 50 granatów i 2 kg materiałów wybuchowych. Ponadto znowu udzielono pomocy logistycznej w postaci instrukcji dotyczące sabotażu, sporządzania butelek zapalających oraz konstrukcji bomb i granatów ręcznych z dostarczonych materiałów. Przekazano również wiedzę o sposobie budowy fortyfikacji.

Żydowskim organizacjom udzielano także pomocy w broni na zasadzie umożliwienia im nabywania oręża na czarnym rynku. Szczególnie aktywny był ŻZW, który licząc 250 bojowników, dość dobrze zaopatrzył się w broń. ŻZW miał kilka karabinów maszynowych, 20 pistoletów maszynowych, ponad 40 karabinów i 170 pistoletów, kilkaset oraz amunicję.

Zaopatrzenie się w taką ilość sprzętu było możliwe dzięki kontaktom i pośrednictwu Korpusu Bezpieczeństwa. Była to organizacja związana z AK.

Dobre wyposażenie ŻZW potwierdza historyk getta Emanuela Ringelbluma, który odwiedził ich kwaterę na placu Muranowskim i był pod dużym wrażeniem zgromadzonego przez nich arsenału.

ŻZW był o wiele lepiej uzbrojony niż licząca 600 członków ŻOB.

Polskie podziemie próbowało pomóc powstańcom getta od samego początku powstania. W sumie przeprowadzono kilkanaście akcji. Już pierwszego dnia 25-osobowy oddział AK próbował wysadzić mur getta od strony Bonifraterskiej. Jednocześnie Kedyw systematycznie ostrzeliwał posterunku niemieckie na granicy getta.

Źródło: PAP

REKLAMA