Wczoraj Wałęsa i Lis, a dziś Schetyna wzywa do zakończenia strajku nauczycieli. Najwyraźniej protest przestał się politycznie opłacać opozycji

Tomasz Lis. / fot. PAP
Tomasz Lis. / fot. PAP
REKLAMA

Tomasz Lis i Grzegorz Schetyna wraz Koalicją Obywatelską zaapelowali o zakończenie strajku nauczycieli. Wczoraj z podobnym apelem wystąpił Lech Wałęsa. Strajk zaczyna ciążyć opozycji.

Tomasz Lis zaskoczył swoich followersów apelem o zakończenie strajku nauczycieli. Zamieścił go na swoim profilu na Twitterze.

REKLAMA

Poparłem strajk nauczycieli. Zdobyli sympatię milionów Polaków. Ale od tej władzy nic nie dostaną. A kontynuując strajk stracą tę sympatię. Powinni go więc zawiesić. – napisał.

O to samo zaapelował przed chwilą lider Koalicji Europejskiej Grzegorz Schetyna na zwołanej specjalnie konferencji prasowej. Koalicja Obywatelska zapowiedziała jednocześnie realizację postulatów płacowych nauczycieli po dojściu do władzy.

Wczoraj z podobnym apelem wystąpił Lech Wałęsa. Zaapelował by nauczyciele zacisnęli zęby, odeszli od stołu i poczekali na zmianę władz, bo dopiero wtedy będą mogli osiągnąć porozumienie. – Z tą władzą nie ma co zawracać sobie głowy – dodał.

Wszystko wskazuje na to, że opozycja uznała że strajk nauczycieli będzie ciążył na wyniku Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Europarlamentu i dlatego postanowiła go zakończyć.

REKLAMA