Tomasz Lis i Grzegorz Schetyna wraz Koalicją Obywatelską zaapelowali o zakończenie strajku nauczycieli. Wczoraj z podobnym apelem wystąpił Lech Wałęsa. Strajk zaczyna ciążyć opozycji.
Tomasz Lis zaskoczył swoich followersów apelem o zakończenie strajku nauczycieli. Zamieścił go na swoim profilu na Twitterze.
– Poparłem strajk nauczycieli. Zdobyli sympatię milionów Polaków. Ale od tej władzy nic nie dostaną. A kontynuując strajk stracą tę sympatię. Powinni go więc zawiesić. – napisał.
Poparłem strajk nauczycieli. Zdobyli sympatię milionów Polaków. Ale od tej władzy nic nie dostaną. A kontynuując strajk stracą tę sympatię. Powinni go więc zawiesić. My powinniśmy im to ułatwić. Zwycięstwo nauczycieli jest tak bliskie jak zwycięstwo demokratów. Wspólna sprawa💪🇵🇱
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 18 kwietnia 2019
O to samo zaapelował przed chwilą lider Koalicji Europejskiej Grzegorz Schetyna na zwołanej specjalnie konferencji prasowej. Koalicja Obywatelska zapowiedziała jednocześnie realizację postulatów płacowych nauczycieli po dojściu do władzy.
Wczoraj z podobnym apelem wystąpił Lech Wałęsa. Zaapelował by nauczyciele zacisnęli zęby, odeszli od stołu i poczekali na zmianę władz, bo dopiero wtedy będą mogli osiągnąć porozumienie. – Z tą władzą nie ma co zawracać sobie głowy – dodał.
Wszystko wskazuje na to, że opozycja uznała że strajk nauczycieli będzie ciążył na wyniku Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Europarlamentu i dlatego postanowiła go zakończyć.