Akt XXIII protestu „żółtych kamizelek”. 60 tysięcy policjantów zmobilizowanych

fot. Thomas Bresso, Wikipedia (CC BY 4.0)
REKLAMA

Francuskie MSW alarmuje, że „zadymiarze” znowu zbierają się na ulicach Tuluzy, Montpellier, Bordeaux, a przede wszystkim Paryża. „Zadymiarzy” z „Czarnego Bloku” ma być jednak 1,5 tys., a do pilnowania porządku zmobilizowano 60 tys. funkcjonariuszy, zamknięto centra miast, w Paryżu wyłączono Pola Elizejskie, a w tym tygodniu także okolice katedry Notre Dame.

Hasłem XXIII aktu protestów jest „ultimatum 2 dla Macrona”. Propozycje prezydenta uznano za niewystarczające. Z Tuluzy, która była stolicą XXII soboty, protesty wracają więc do Paryża. MSW Christophe Castaner mówi, że instrukcje dla policji są jasne: reagowanie, mobilność, systematyczne rozpraszenie tłumu, zatrzymywanie „zadymiarzy”.

REKLAMA

Wygląda na to, że policja chce zakończyć sobotnie protesty. Dzisiaj, już tylko do południa, policja zatrzymała w Paryżu setkę osób. W stolicy odbywają się dwie oficjalne demonstracje. Pierwsza zebrała się w pobliżu hali sportowej Bercy. Druga miała przejść spod sprofanowanej niedawno bazyliki w Saint-Denis do centrum Paryża i Notre Dame. Centrum miasta jest jednak zamknięte, a prefekt Paryża chęć manifestowania w pobliżu katedry nazwał „prowokacją”. Władze zakazały także dwóch innych manifestacji.

Poza tym w Paryżu podjęto „tradycyjne” środki prewencji. Zamknięte są stacje metra w centrum, ustawiono barierki. Policja uważa, że wystąpienia „Czarnego Bloku” nie będą specjalnie radykalne, bo ten „rezerwuje siły na 1 maja”. MSW dziwi się jednak, że zupełnie normalni obywatele w czasie manifestacji zaczynają współdziałać z anarchistami z „czarnego bloku”.

Pożar katedry Notre-Dame wywołał w ruchu protestu pewną dyskusję nad możliwością zawieszenia akcji. Przeważyła jednak opinia, że także ta tragedia jest częścią upadku państwa i dlatego chciano nawet uczynić z pogorzeliska miejsce finału protestów.

W godzinach południowych trwał marsz z Bercy na Plac Republiki. W Paryżu odnotowano już kila starć z policją. Niektórzy zeszli do podziemia:

Zadymy pojawiły się wokół Placu Republiki:

Panuje duży chaos. „Żółte kamizelki” pomieszały się np. z demonstracją… Berberów:

I pierwsze zadymy:

A na prowincji – grill:

REKLAMA