Łódzki milioner grozi szkole pozwem w związku ze strajkiem. Chodzi o jego syna. „W grę mogą wchodzić miliony złotych”

fot. Twitter
REKLAMA

Strajk nauczycieli podzielił zarówno samych zainteresowanych jak i rodziców. Jedno jest pewne, łódzki milioner Piotr Misztela nie należy do jego zwolenników. Placówce do której uczęszcza jego syn zagroził podjęciem kroków prawnych w przypadku odwołania matur.

Deweloper obawia się, że w związku ze strajkiem jego syn nie podejdzie do matury. Zagroził szkole pozwem sądowym. Chodzi o Zespół Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskich im. Władysława Grabskiego.

REKLAMA

Rozumiem, że nauczyciele strajkują, chcą polepszyć sobie poziom życia. Nie mogą jednak terroryzować dzieci. Tego się nie robi. Podobnych rzeczy tak się nie załatwia. Nauczyciele, którzy brali swoje pensje przez cały rok, uczyli dzieci, przygotowywali do matur, nie mogą teraz powiedzieć: nie ma matury. Jeżeli jednak tak się stanie, powinni oddać swoje pensje za cały rok szkolny. Mówię krótko. Oddajcie pensje, które wzięliście – powiedział  w rozmowie z portalem Money.pl. Na tym jednak nie poprzestał. Zdaniem dewelopera oprócz pensji nauczyciele powinni zwrócić również koszty, jakie rodzice ponieśli w związku z edukacją dzieci. Chodzi m.in. o korepetycje.

Misztela uprzedził o swoich zamiarach wychowawczynię syna.

Odpowiedziano mi, żeby kontaktować się w tej sprawie z sekretariatem szkoły, ale sekretariat nie odpowiada na telefony. Zatem nadal jesteśmy w rozkroku, nie wiemy co dalej. Tymczasem syn ma już zaplanowane praktyki w USA, w zawodzie, w którym się kształci, czyli w hotelarstwie. Teraz jednak to wszystko stoi pod znakiem zapytania, stoi na głowie, a i tu też ponieśliśmy koszty – zaznaczył.

Choć mężczyzna nie jest obecnie w stanie sprecyzować jakiej kwoty będzie się domagał w  ramach odszkodowania, to w grę może wchodzić nawet miliony złotych.

Ja nie chce pieniędzy z ministerstwa, z budżetu państwa. To będzie oskarżenie prywatne, a pozwane będą osoby pracujące w szkole i odpowiedzialne za tę sytuację. Mówię oczywiście o kierownictwie szkoły. Niech się wytłumaczą dlaczego podjęli decyzje, która skutkuje nie dopuszczeniem mojego syna do matury, nie z jego winy i kompletnie bez merytorycznych przyczyn – stwierdził.

Zapytany o słuszność postulatów nauczycieli Misztal powiedział, że dla chcących zarabiać więcej zawsze znajdzie się alternatywa.

Są inne zawody, w których można to osiągnąć. Tak to się dzieje w krajach zachodnich i USA, gdzie mieszkałem przez 20 lat – powiedział.

Piotr Misztal pochodzi z Łodzi, ma podwójne obywatelstwo – polskie i amerykańskie. Jest większościowym udziałowcem spółki Inter Cement oraz współwłaścicielem amerykańskiej firmy Econo Appliance Repair. Kilka lat temu otworzył firmę deweloperską. Ma również doświadczenie w polityce. Sprawował mandat posła z ramienia Samoobrony. W ostatnich wyborach samorządowych ubiegał się o urząd prezydenta Łodzi.

źródło:wprost.pl

REKLAMA