Sensacyjne doniesienia. Wałęsa w latach 90. był szantażowany? Nieznana gra teczkami i szpiegowska historia

Lech Wałęsa i Czesław Kiszczak. Foto: PAP/Paweł Supernak
Lech Wałęsa i Czesław Kiszczak. Foto: PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Czy Lech Wałęsa już w latach 90. mógł być szantażowany teczkami znajdującymi się w posiadaniu gen. Czesława Kiszczaka, żeby odpuścił prawdziwą czy domniemaną aferę szpiegowską?

Historyk z IPN dr Tomasz Kozłowski dotarł do sensacyjnych dokumentów, z których wynika, że podczas afery „Olina” w 1995 r. wobec ustępującego prezydenta mogła zostać podjęta próba takiego nacisku.

REKLAMA

Kiedy kończyła się kadencja prezydenta Wałęsy w listopadzie 1995 r., wysocy oficerowie UOP zebrali dowody na domniemaną współpracę urzędującego wówczas premiera Józefa Oleksego (to właśnie on miał być „Olinem”) z radzieckim, a potem rosyjskim wywiadem. To była jedna z największych afer III RP, w której przecież wielkich afer nigdy nie brakowało.

Tej afery jak wielu innych, nigdy nie wyjaśniono. Oleksy aż do śmierci zaprzeczał, że był szpiegiem, ale zdania na temat jego współpracy z rosyjskimi służbami nigdy nie zmienili jego oskarżyciele.

W Stanach Zjednoczonych znajdują się nieopublikowane dzienniki ostatniego szefa PZPR Mieczysława Rakowskiego, z których wynika, że Czesław Kiszczak wraz z Wojciechem Jaruzelskim planowali zemstę na Lechu Wałęsie, którego obwiniali o wybuch afery.

Kiszczak mówi, że wie, gdzie są oryginalne teczki TW „Bolek”, świadczące o współpracy Lecha Wałęsy z SB w latach 70. Był przekonany, że Wałęsa boi się ujawnienia jego współpracy i można go skutecznie zaszantażować tymi materiałami – mówi o zapiskach Rakowskiego dr Tomasz Kozłowski, który pofatygował się do Instytutu Hoovera przy Uniwersytecie Stanforda, gdzie te dokumenty się znajdują.

Liderzy ówczesnej lewicy: prezydent-elekt Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller próbowali polubownie załatwić sprawę Oleksego, ale ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski miał odmówić kontaktów z nimi. Wówczas miano zwrócić się do Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka i wtedy postanowiono zagrać teczką „Bolka”.

Nie wiadomo, czy udało się zaszantażować Wałęsę, ale wiadomo, że sprawa Oleksego rozpłynęła się we mgle, jak większość tego rodzaju afer w Polsce.

Źródło: Fakt24

REKLAMA