
Prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz oznajmiła, że w związku ze strajkiem nauczycieli „w Gdańsku sytuacja jest dramatyczna”. Skierowała też w tej sprawie apel do premiera. Podjudzali, lali benzynę na ognisko, a teraz apelują o gaszenie pożaru?
Dulkiewicz zaapelowała do Mateusza Morawieckiego o „natychmiastowe rozwiązanie największego we współczesnej historii Polski chaosu w polskiej oświacie”. Wskazała przy tym, że dialog w obliczu strajku jest złożony i skomplikowany, jednak nie należy odkładać go w czasie.
Skomentował to celnie Rafał Ziemkiewicz: „Sytuacja jest dramatyczna bo szczuliście nauczycieli na rząd i obiecywaliście że im wbrew prawu zapłacicie za strajk. A teraz się Pani zachowuje jak głupia baba ze starej komedii, co jak narozrabia totalnie to krzyczy do męża „no zrób coś!” (i mąż, na szczęście, znajduje wyjście).
Sytuacja jest dramatyczna bo szczuliście nauczycieli na rząd i obiecywaliście że im wbrew prawu zapłacicie za strajk. A teraz się Pani zachowuje jak głupia baba ze starej komedii, co jak narozrabia totalnie to krzyczy do męża „no zrób coś!”
(i mąż, na szczęście, znajduje wyjście) https://t.co/XfBbhytykV— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 20 kwietnia 2019