„Mamy dokładny obraz tego, jak Jezus wyglądał na Ziemi.” Naukowcy stworzyli pełnowymiarową figurę ukrzyżowanego. Dane zebrali z Całunu Turyńskiego [VIDEO]

Rekonstrukcja ukrzyżowanego ciała Jezusa Chrystusa/ Twitter
Rekonstrukcja ukrzyżowanego ciała Jezusa Chrystusa/ Twitter
REKLAMA

W 2018 roku włoscy naukowcy sporządzili trójwymiarowy model ciała Jezusa Chrystusa złożonego do grobu. Badacze pod kierunkiem prof. Giulio Fantiego z Uniwersytetu w Padwie wykorzystali w tym celu dane zebrane z Całunu Turyńskiego.

-„Wierzymy, że mamy teraz dokładny obraz tego, jak Jezus wyglądał na Ziemi” – mówi prof. Fanti, cytowany przez portale Vatican Insider i alateja.org. Pełny opis prac zespołu badawczego opublikował tygodnik „Chi”.

REKLAMA

-„Nasz model jest trójwymiarową prezentacją aktualnych rozmiarów Człowieka Całunu, opracowaną na podstawie dokładnych pomiarów śladów na tkaninie w którą ciało Chrystusa zostało zawinięte po ukrzyżowaniu” – mówi Fanti, który od wielu lat zajmuje się badaniami Całunu Turyńskiego. J

-„Jestem przekonany, że mamy wreszcie prawdziwy obraz tego, jak Jezus wyglądał na Ziemi. Myślę, że od tej chwili trudno będzie przedstawiać go bez odniesienia się do naszej pracy” – twierdzi Fanti.

-„Nasze badania wskazują, że Jezus był człowiekiem niezwykłej urody, o długich kończynach, wzroście około 180 centymetrów, o 15 centymetrów wyższym od ówczesnej przeciętnej. Można uznać, że miał królewską, majestatyczną prezencję.”

Naukowcy ustalili, że Jezus był poddawany okrutnym torturom. Miał na ciele bardzo liczne obrażenia. Odnaleźli ślady ok. 370 ran związanych z biczowaniem. Na całunie zachowały się jednak tylko rany z przodu i z tyłu ciała, bo nie przykrywał on boków. Eksperci szacują, że wszystkich ran było ok. 600.

Ślady z Całunu wskazują, że w chwili śmierci ciało przechyliło się na prawo w związku z poważnym zwichnięciem prawego barku.

Prof. Fanti, bazując na swoich wcześniejszych badaniach jest przekonany, że Całun Turyński jest prawdziwą tkaniną, w którą zawinięte było ciało Chrystusa, Kościół katolicki jednak wstrzymuje się od oficjalnej opinii w tej sprawie.

Nczas.com/ rmf24/ „Chi”/ Fakt24

REKLAMA