Michał Boni pochwalił się, iż udało mu się zorganizować duże pieniądze na rzecz organizacji sprzeciwiających się rządowi. Będą do nich trafiały bezpośrednio z pominięciem kontroli polskiego rządu.
Michał Boni, europoseł Platformy Obywatelskiej, był inicjatorem programu „Prawa i Wartości!”. Zakłada on, że będzie istniała osobna transza środków z budżetu Unii Europejskiej przeznaczona dla lokalnych organizacji promujących wartości unijne, kierowana do organizacji obywatelskich bezpośrednio z Unii z pominięciem rządów krajowych, które decydowały o ich rozdziale do tej pory.
Parlament Europejski na ostatnim posiedzeniu przeznaczył na program „Prawa i Wartości!” niemałe środki, bo aż 850 milionów euro.
Jak pisze Boni środki te mają trafić do „organizacji dla społeczeństwa obywatelskiego, aktywistów, aktywistek, organizacji pozarządowych, fundacji dbających o naszą przyszłość, praworządność, prawa człowieka”.
Na portalu wyborcza.pl europoseł nie owija w bawełnę czemu ma służyć ten manewr.
– UE uruchamia finansowy by-pass dla NGO-sów morzonych głodem przez rządy Orbána i Kaczyńskiego. Organizacje społeczne będą mogły się ubiegać o pieniądze ze specjalnego funduszu UE z pominięciem władz krajowych. – napisał Boni
Według niego inicjatywa parlamentarzystów była reakcją na nowe zagrożenia dla społeczeństwa otwartego, demokracji i państwa prawa, jakie ujawniły się w ostatnich latach.
Boni twierdzi, że w Europie kurczy się pole dla organizacji obywatelskich. Pisze, że rządy kłamią, zarzucając NGO defraudowanie pieniędzy oraz nie dają pieniędzy na aktywność obywatelską, jak w Polsce.
Wygląda więc na to, że elity UE znalazły sposób na to, by finansować antyrządową działalność między innymi w Polsce i móc prowadzić nadal prowadzić lewacką propagandę za pieniądze Europejczyków.
Źródło: wyborcza.pl/Twitter @MichalBoni