Brytyjska gazeta ostro o Kozłowskiej i fundacji „Otwarty Dialog”. „To zwykła pralnia”…

Ludmiła Kozłowska/ PAP: Rafał Guz
Ludmiła Kozłowska/ PAP: Rafał Guz
REKLAMA

Fundacja Otwarty Dialog, której prezesem jest Ludmiła Kozłowska, jest oskarżona przez komisję parlamentu Mołdawii o pranie brudnych pieniędzy. Kozłowska nadal jeździ po Europie, mimo iż polskie władze umieściły ją w Systemie Informacyjnym Schengen co powinno skutkować zakazem wjazdu do krajów UE.

Sprawę zarzutów prania brudnych pieniędzy przypomniał brytyjski „Sunday Times”. Gazeta napisała o zarzutach komisji parlamentu Mołdawii wobec Fundacji Otwarty Dialog. Chodzi o przyjęcie 1,5 mln funtów od szkockich firm-słupów w zamian za lobbing na rzecz oligarchów.

REKLAMA

Raport przygotowany przez członków komisji parlamentarnej Mołdawii z lutego br. wskazuje dwie szkockie firmy, Kariastra Project LLP i Stoppard Consulting,które miały zaksięgować na swoich kontach ponad 26 milionów funtów pochodzących z budzących wątpliwości źródeł, a część tej kwoty mogła docelowo trafić do Fundacji Otwarty Dialog napisał „Sunday Times”.

Pieniądze miały być przeznaczone na kampanię lobbingową mołdawskiego oligarchy Veaceslava Platona oraz Muchtara Ablazowa. Platon jest oskarżony o wyprowadzenie z mołdawskiego systemu bankowego 1 mld dolarów i odbywa karę więzienia za pranie brudnych pieniędzy.

Otwarty Dialog i Lyudmyla Kozlowska są narzędziem lobbowania i wpływania na różne instytucje międzynarodowe oraz ochrony i wspierania interesów niektórych osób o wątpliwej przeszłości, których majątek często pochodził z oszustw prania pieniędzy” — poinformowała komisja.

Także polskie służby miały wątpliwości co do źródeł finansowania fundacji Otwarty Dialog. Posobnie jak autorzy artykułu „Sunday Times” sugerowano rosyjski trop.

Szef ABW wydał negatywną opinię dot. wniosku Ludmiły Kozłowskiej o zezwolenie na pobyt jako rezydent długoterminowy w UE, co skutkowało zakazem wjazdu do Polski i UE.

Kozłowska została wpisana do Systemu Informacyjnego Schengen z najwyższym alertem, który oznacza, iż powinna być wydalona z każdego kraju należącego do strefy.

Tymczasem we wrześniu ub.r. Kozłowska dostała ograniczoną czasowo wizę od władz belgijskich, dzięki czemu mogła przyjechać do Parlamentu Europejskiego. Była też w Wielkiej Brytanii oraz Radzie Europy w Strasburgu. Wcześniej o swojej sytuacji opowiadała w niemieckim Bundestagu.

Źródło: „Sunday Times”/tvp.info

REKLAMA