Finał „Dance, dance, dance” wywołał skandal. Widzowie zarzucają TVP oszustwo, zaś uczestnicy tłumaczą się z wpadki. Wszystko przez to, że prowadzący Tomasz Kammel i Barbara Kurdej-Szatan ogłosili, że o wygranej zadecydują sms-y.
Program „Dance, dance, dance” nigdy nie był emitowany na żywo. Wiadomo było też, że finał programu zostanie nagrany z wyprzedzeniem. Jednak podczas finału prowadzący Kammel oraz Kurdej-Szatan ogłosili, że o wyniku zadecydują sms-y. W Internecie wybuchł pożar.
Widzowie zwrócili uwagę, że mimo zachęty do głosowania, program nie jest transmitowany na żywo. Wielu uczestników w momencie emisji „Dance, dance, dance” wrzucało relacje na instastory z wakacji.
– Jak można oszukiwać, że program jest na żywo, skoro jedna z osób widzianych na widowni, publikuje właśnie na Instagranie zdjęcie z wakacji za granicą. Kolejny kit – napisał jeden z internautów.
– Po co te sms-y? Gwiazdy, które brały udział w programie, siedzą w domu i nagrywają relacje z występu „na żywo” – zwrócił uwagę inny.
Głos w sprawie zabrała Paulina Krupińska. Ogłosiła, że… nagrano dwa warianty zakończenia!
– Nagrywaliśmy program 12 godzin, nagrane są dwie wersje i w zależności od wyboru widzów puszczą odpowiednią – wyznała.
Wersję tę potwierdziła Kurdej-Szatan. – Wszystkie emocje w całym programie były prawdziwe i wielkie. A w nagranie obu wersji końcówki rzeczywiście było dla nas dość dziwne, ale było po to, abyście Wy mogli decydować o wyniku – napisała w komentarzu.
– W holenderskiej wersji decydowali jurorzy. Ale u nas w trakcie trwania programu zdecydowano, że decyzję o wygranej zostawimy widzom. Z racji tego, że terminów wszystkich uczestników, jurorów i nas nie dało się zgrać na nowo w dniu kiedy planowana była emisja odcinka, dlatego musieliśmy nagrać obie wersje wygranej…a teraz każdy z rodzinami czeka na werdykt tak samo zestresowany – dodała.
Jednak powyższe tłumaczenia chyba i tak na nic. Bowiem pod logo TVP2 w trzeciej części programu pojawiła się adnotacja „występ na żywo”. Oznacza to, że TVP zaliczyła – po raz kolejny zresztą – potężną wpadkę.
W wyniku głosowania esemesowego wygrali Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski. Zwycięzcy zdobyli 100 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przekazane Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?”.
Źródło: plotek.pl