PiS chce realizować żydowskie roszczenia? Winnicki: „Żądania żydowskie są bezprawne, ale jest bardzo silny nacisk polityczny”

Robert Winnicki/Fot. YouTube
Robert Winnicki/Fot. YouTube
REKLAMA

Robert Winnicki z Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy zwrócił uwagę, że wypowiedzi Mike’a Pompeo i ambasador Georgette Mosbacher nie spotkały się z adekwatną reakcją ze strony polskich władz. Strona amerykańska nawoływała, żeby Polska poczyniła postępy w kwestii „i „restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu”. Jak podkreślał szef Ruchu Narodowego, przedłużające się milczenie rządzących jest niepokojące.

To, co rząd robi w sprawie 447 – a czego właściwie nie robi – to jest rzecz zdumiewająca, dlatego że już grubo ponad rok temu, kiedy ta ustawa była procedowana w Kongresie USA, na moją interpelację do MSZ odpowiedziano w ten sposób, że rząd polski nie przeciwdziała tej ustawie – stwierdził w rozmowie z Radiem Maryja Robert Winnicki.

REKLAMA

Ta ustawa to jest jednak bardzo poważne zagrożenie – dziesiątkami, jeśli nie setkami miliardów dolarów nienależnych odszkodowań, roszczeń, które środowiska żydowskie w USA wysuwają pod adresem Polski. Potrzeba tutaj stanowczych działań, potrzeba było tych działań już na etapie, kiedy ta ustawa była procedowana w Kongresie. Nie było takich działań. (…) W żaden sposób wypowiedzi pana Pompeo i pani Mosbacher nie spotkały się ze zdecydowaną repliką ze strony polskiej. To przedłużające się milczenie jest bardzo niepokojące, ponieważ ono może wskazywać, że istnieje wola polityczna, żeby te roszczenia po prostu realizować – ocenił jeden z liderów Konfederacji.

Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz oraz szef KPRM Michał Dworczyk uważają, że ustawa 447 nie pociągnie za sobą żadnych skutków prawnych. Jednak, jak zaznaczył prezes Ruchu Narodowego, chodzi tutaj nie o skutki prawne a o skutki polityczne.

Ta ustawa zobowiązuje administrację najpotężniejszego państwa świata, Stanów Zjednoczonych, do stałego nacisku na Polskę w sprawie roszczeń. (…) Te roszczenia, te żądania żydowskie są bezprawne, ale jest bardzo silny nacisk polityczny i niestety na arenie międzynarodowej najczęściej dzieje się tak, że wygrywa nie prawo, a siła politycznego nacisku. Dlatego nie jestem tak spokojny i nie wydawałbym tak uspokajających komunikatów, jak wydają je pan Dworczyk czy pan minister Czaputowicz – mówił.

Należy podjąć bardzo zdecydowaną ofensywę na polu historycznym, dlatego że oskarżanie Polski i Polaków o współudział w Holokauście współbrzmi z tymi roszczeniami. Nawet jeśli te rzeczy nie wynikają jedna z drugiej, to one funkcjonują jako pewna polityczna całość. Tutaj jest potrzebna bardzo zdecydowana ofensywa polskiej polityki historycznej na arenie międzynarodowej, czyli produkcja filmów, produkcja odpowiednich spotów. To musi być bardzo profesjonalne, ale to w ogóle nie jest robione – ocenił Winnicki.

Powinno zostać raz na zawsze i jasno powiedziane, podkreślane przy każdej okazji takie lub innej wypowiedzi oficjela ze strony Izraela bądź USA, że Polska ma tę sprawę już dawno uregulowaną i że temat jest absolutnie zamknięty – dodał.

Prezes Ruchu Narodowego podkreślił, że działania amerykańskie i żydowskie spotykają się ze społecznym sprzeciwem ze strony Polaków.

Protesty w naszym kraju podejmuje chociażby Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, prowadzi dużą, szeroko zakrojoną akcję „NIE dla roszczeń”. Jest specjalna strona temu poświęcona. (…) W Polsce również podejmowane są działania, natomiast ogromna chwała i podziękowanie należą się Polonii, która rzeczywiście zainicjowała ten proces walki z Ustawą 447 i dzielnie go kontynuuje. Ogromne wyrazy wsparcia dla wszystkich działaczy polonijnych, którzy walczą o nasze interesy dużo bardziej odważnie niż robi to w tej chwili dyplomacja i rząd – zaznaczył Winnicki.

Na 9 listopada zapowiedziano raport amerykańskiego Departamentu Stanu na temat stanu prawnego i praktyki zwrotu mienia. Jak mówił jeden z liderów Konfederacji, wówczas naciski ze strony USA mogą się jeszcze nasilić. – Zobaczymy, co będzie w tym raporcie. (…) Problem z tą ustawą jest taki, że ona zakłada, iż zainteresowani pozyskiwaniem majątku, czyli organizacje żydowskie, będą jednocześnie sędziami we własnej sprawie tzn. będą współpracować z Departamentem Stanu w określaniu, jaki majątek jest należny. Dlatego ta ustawa jest tak kuriozalna. Należy już w taj chwili podejmować kroki ze strony polskiej dyplomacji, aby wpływać na Departament Stanu i by ta ustawa została albo zablokowana, a jeśli nie da rady, to żeby efekty tego szacowania były odpowiednio korzystne dla strony polskiej, a następnie stawiać opór wszelkim próbom realizacji tak czy inaczej zakreślonych roszczeń – zaznaczył.

Źródło: radiomaryja.pl

REKLAMA