Szokujące doniesienia w sprawie Jarosława Bieniuka. Miał zapłacić 400 tysięcy złotych za słabsze zarzuty w sprawie gwałtu na modelce

Modelka oskarżyła Jarosława B., byłego męża Anny Przybylskiej. Foto: Instagram/ Facebook
Modelka oskarżyła Jarosława B., byłego męża Anny Przybylskiej. Foto: Instagram/ Facebook
REKLAMA

400 tysięcy złotych – tyle według doniesień dziennikarzy miał zapłacić Jarosław Bieniuk, aby zmniejszyć wagę kryminalnych zarzutów kierowanych przeciw jego osobie. Propozycję miała paść w trakcie nieformalnego spotkania prawników byłego piłkarza i oskarżycielki.

Za taka kwotę modelka oskarżająca Bieniuka o wykorzystanie seksualne miała wycofać zarzut „brutalnego gwałtu”, nie rezygnując jednak z oskarżenia piłkarza o samo zgwałcenie. Artykuł 197 paragraf 4 Kodeksu Karnego przewiduje za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 5 lat. „Zwykłe” zgwałcenie podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

REKLAMA

Jak podają dziennikarze Gazety Wyborczej, piłkarz nie przyjął propozycji, twierdząc iż jest niewinny i sąd po rozpatrzeniu sprawy wyda wyrok na jego korzyść.

Przypomnijmy, były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk, Widzewa Łódź i Amiki Wronki został oskarżony o brutalny gwałt na 29-letniej modelce oraz przekazywanie jej narkotyków. Bieniuk sam zgłosił się na policję i oddał w ręce funkcjonariuszy. Po kilku godzinach wyszedł z izby zatrzymań za kaucją w wysokości 20 tysięcy złotych. Usłyszał jednak wyłącznie zarzuty dotyczące posiadania i przekazywania narkotyków.

Według autorów artykułu partner Anny Przybylskiej felernej nocy przebywał wraz z kuzynem, jego partnerką oraz 29-letnią modelką w jednym z Sopockich klubów. Stamtąd przenieśli się do apartamentowca, gdzie spożywali alkohol i zażywali kokainę. Kuzyn byłego piłkarza wraz z partnerką opuścili lokal, zaś Jarosław Bieniuk pozostał ze znajomą kobietą. Co stało się później wyjaśnić ma śledztwo.

Młoda modelka twierdzi, że została wykorzystana przez Bieniuka. On sam odrzuca wszystkie oskarżenia.

Źródło: SportoweFakty.wp.pl / NCzas.com

REKLAMA