Paweł Kukiz zdecydował się na zaatakowanie Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Wygląda na to, że brakuje mu jednak pomysłów, bowiem próbuje robić sensację z fakenewsa, którego zdementowano już tydzień temu.
Kukiz zamieścił na swoim profilu na Facebooku post, w którym niedwuznacznie sugeruje współpracę startującego z list Konfederacji Włodzimierz Osadczego z obcym krajem. Chodzi o Rosję i rzekome powiązania z Armią Czerwoną.
– A tu o innej służbie 🙂Zagranicznej 🙂 – czytamy we wpisie z załączonym artykułem pod tytułem „Niegdyś żołnierz radzieckiej armii, dziś kandydat Konfederacji w wyborach do PE” portalu telewizji Republika.
Poseł Kukiz liczy najwyraźniej, że czytający ten post ograniczą się do przeczytania jego tytułu i na tej podstawie wyrobią negatywną opinię o kandydacie Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy bez zagłębiania w wyjaśnienia zawarte w artykule.
Jest to próba zmanipulowania czytelników. Sam temat wypłynął jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi za sprawą „Niezależnej”, która zamieściła artykuł pod sensacyjnym tytułem „Jest na liście Narodowców, a kiedyś służył w radzieckiej armii. Potwierdził! »Piękne wspomnienie«„.
Afera rozpętana przez sakiewiczówkę dotyczy człowieka, który odbył obowiązkową służbę w radzieckiej armii w ramach poboru ponieważ żył wówczas na terenie obecnej Ukrainy. Sam Osadczy zdementował też fałszywą informację publicysty Otoki-Frąckiewicza podaną w artykule, aby brał udział w interwencji w Afganistanie.
Pawłowi Kukizowi brak chyba rzeczowych argumentów skoro sięga po „odgrzewane kotlety” tak wątpliwego kalibru. Czyżby widmo porażki wyborczej w starciu z kandydatami Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy zajrzało mu w oczy?
Zdjęcie przedstawia żołnierzy Armii Czerwonej podczas interwencji sowieckiej w Afganistanie. Pytanie: który z nich kandyduje w polskich wyborach do @Europarl_PL oraz z której listy? :) pic.twitter.com/2kU5UTQVco
— Rafał Ot-Frąckiewicz (@rafalhubert) April 16, 2019
Źródła: facebook.com/nczas.com