Rafał Zienkiewicz starł się na polskim Twitterze z ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachimem Brodzińskim. „Kiedy minister przeprasza za duperelną sprawę, nadaje oskarżeniom nadmierną rangę” – napisał publicysta ministra linkując tekst w „Times of Israel”, w którym izraelski dziennik opisał filmik opublikowany dwa lata temu w sieci. Widać na nim jak grupa warszawiaków topi marzannę określana jako „bżydula” i sugerują, że to kolejny antysemicki atak w Polsce.
„Pan minister Brudziński już się odciął i potępił, czy tym razem da się komuś wyprzedzić?” – zapytał ministra Ziemkiewicz.
„Szanowny Redaktorze staram się konsekwentnie odcinać i potępiać głupotę.Zarówno tę,która pojawia się w Izraelu np. kiedy atakuje się w sposób wyrafinowany i zakłamany nasz kraj, jak i tę w Polsce,kiedy z głupoty albo z inspiracji „innych szatanów” wpada się histerię antyżydowską.” – odpowiedziała prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego.
Szanowny Redaktorze staram się konsekwentnie odcinać i potępiać głupotę.Zarówno tę,która pojawia się w Izraelu np. kiedy atakuje się w sposób wyrafinowany i zakłamany nasz kraj, jak i tę w Polsce,kiedy z głupoty albo z inspiracji „innych szatanów” wpada się histerię antyżydowską.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 24 kwietnia 2019
„Niestety w tym wypadku zbłądził Pan. Kiedy minister przeprasza za duperelną sprawę, nadaje oskarżeniom nadmierną rangę” – zadał kolejny cios redaktor Ziemkiewicz.
„Ech te pańskie endeckie „skrzywienie”😉 (nie chciałbym napisać manipulacje🙂) Gdzie Pan się doczytał w w moich wpisach przeprosin? Podkreśliłem stanowisko episkopatu i odciąłem się od „duperalnej” jak Pan to ujął,a wg mnie głupiej i szkodzącej Polsce wizerunkowo „tradycji” -oddał Joachim Brudziński.
„To Pan ma jakieś skrzywienie. Jako Brudziński może się Pan odcinać od czego chce, jako minister musi uważać, w jakiej sprawie głos zabiera. Ktoś mógłby pomyśleć, że już się Pan czuje jedną nogą w Brukseli i bardziej mu zależy, co o nim pomyślą euromacherzy, niż polski wyborca” – zakończył dyskusję Ziemkiewicz.
To Pan ma jakieś skrzywienie. Jako Brudziński może się Pan odcinać od czego chce, jako minister musi uważać, w jakiej sprawie głos zabiera. Ktoś mógłby pomyśleć, że już się Pan czuje jedną nogą w Brukseli i bardziej mu zależy, co o nim pomyślą euromacherzy, niż polski wyborca.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 24 kwietnia 2019
Jak widać na polskim Twitterze potrafi być gorąco. Szacunek dla ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, że podją rękawice i próbował bronić swojego zdania na temat ochronny żydowskich interesów w Polsce…
Źródło: Twitter