
Kamila Gasiuk-Pihowicz zdążyła już wszystkich przyzwyczaić do utarczek słownych z jej udziałem podczas pracy w Sejmie. Nie inaczej było podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Tym razem jednak polityk przeszła samą siebie.
Doszło do spięcia pomiędzy byłą poseł .Nowoczesnej Kamilą Gasiuk-Pihowicz a Małgorzatą Wassermann. Na początku wszystko przebiegało z od dawna utartym, nudnawym już przez swoją powtarzalność, scenariuszem.
– Niech Pani nie przerywa – zaapelował przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz. – Pani zgłasza wniosek formalny, a go nie przedstawia – mówił do poseł PO. – Proszę nie zabierać głosu kolegom – upominał Kamilę Gasiuk-Pihowicz.
Gdy myszka agresorka podeszła ze wspomnianym wnioskiem formalnym do prowadzącego posiedzenie, nie mogła się powstrzymać od „wymiany zdań” z wiceszefową komisji Małgorzatą Wassermann. Nie były to miłe słowa.
Na nagraniu z posiedzenia komisji nie słychać co prawda dokładnie, co odpowiada Wassermann Kamili Gasiuk-Pihowicz. Słychać natomiast, fragmenty wypowiedzi poseł Platformy.
„Czego się Pani tak boi”, „niech Pani szanuje wynik wyborów w Krakowie” – mówiła myszka agresorka, nawiązując do przegranych przez wiceszefową komisji wyborów prezydenckich w Grodzie Kraka.
Na tym jednak nie koniec. Dalej słychać urwane „na plecach ojca”. W ten sposób Gasiuk-Pihowicz obrażała Małgorzatę Wassermann, nawiązując do postaci jej ojca Zbigniewa, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
„Wyjątkowo chamski atak @Gasiuk_Pihowicz na @wassermann_ma na Komisji Sprawiedliwości kwalifikuje się do zbadania przez Komisje Etyki Poselskiej. Poniżej wszelkiej krytyki!” – ocenił na Twitterze Bartłomiej Wróblewski z PiS.
Wyjątkowo chamski atak @Gasiuk_Pihowicz na @wassermann_ma na Komisji Sprawiedliwości kwalifikuje się do zbadania przez Komisje Etyki Poselskiej. Poniżej wszelkiej krytyki!
— BartłomiejWróblewski (@bwroblewski) April 25, 2019
Źródła: wp.pl/Twitter