
Związana z lewicową partią Morena (Partia Odrodzenia Narodowego) prezydenta Obradora, radna Mexico City pani Maria de Lourdes Paz wymyśliła, że trzeba zakazać sprzedaży w tym gorącym mieście zimnego piwa. Jej zdaniem, jeśli piwo nie będzie schłodzone, trzeba je bezie przetransportować do domu, wsadzić do lodówki i wydłuży to okres do momentu konsumpcji, a wielu zniechęci.
Radna Paz chce w ten sposób walczyć z alkoholizmem, który stał się stołeczną plagą, zwłaszcza wśród młodzieży. To właśnie ta grupa gasi najczęściej pragnienie na wieczornych spotkaniach zimnym piwem kupowanym w ulicznych sklepikach.
Jednocześnie ta sama radna opowiada się za legalizacją narkotyków.
#Nacional "#Morena propone que cerveza se venda ‘al tiempo’ en #CDMX. La diputada María de Lourdes Paz explicó que ha aumentado la venta de alcohol para consumo inmediato, lo que ha provocado que cada vez más personas ingieran las bebidas en la vía pública, por eso la iniciativa. pic.twitter.com/0h3YSb8th0
— Enfoque Informativo (@enfoqueinforma) April 26, 2019
Zgłoszony projekt wprowadza zakaz sprzedaży w sklepach chłodzonego alkoholu. Napoje takie mają być przechowywane w „temperaturze otoczenia”, umieszczone poza lodówkami i tak sprzedawane.
Perspektywa picia ciepłego piwa w czasie fali upałów wywołała niemal wściekłość. Na forach proponowano, by zakazać np. serwowania gorących tacos i sprzedawać je w formie „mrożonki”, celem walki z otyłością. To podobno także jeden z głównych problemów zdrowia publicznego w Meksyku.
Projekt potraktowany początkowo dość poważnie przez radnych Moreny, ma zostać ostatecznie zmieniony.