Mąż Kory zdradza, co utrzymywało ciężko chorą piosenkarkę przy życiu. „To nie powinno być w Polsce zakazane”

Kamil i Kora Sipowicz/fot. Kontrola, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Kamil i Kora Sipowicz/fot. Kontrola, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

Mąż popularnej wokalistki Maanam Kory Jackowskiej, Kamil Sipowicz w jednym z ostatnich wywiadów zdradził, że jego żona paliła marihuanę. Dodawał, że ten narkotyk pomagał jej w walce z rakiem. „Gdyby nie to, żyłaby dużo krócej”.

Przypomnijmy, że Kora Jackowska, jedna z najpopularniejszych rockowych wokalistek w Polsce zmarła 28 lipca 2018 roku w wieku 67 lat. Niestety artystka przez lata toczyła nierówna walkę z nowotworem. Poinformowała o tym w mediach dopiero w w 2014 roku.

REKLAMA

28 lipca 2018 roku legenda polskiego rocka odeszła z tego świata. Wokalistkę Maanam żegnało grono najpopularniejszych artystów w Polsce, a jej bliscy i mieszkańcy Warszawy upamiętnili piosenkarkę muralem oraz neonem, który zawisł na domu zmarłej w Warszawie.

Teraz, niecały rok od jej śmierci, Kamil Sipowicz opowiedział o tym, co według niego przedłużyło wokalistce życie.

Sipowicz twierdzi, że jego żona przed śmiercią paliła marihuanę. Zdaniem mężczyzny to ona przedłużyła życie Korze i nie powinna być w Polsce zakazana.

„Gdyby nie to, żyłaby dużo krócej. Mówienie, czy leczy czy nie leczy, czy stosować czy nie stosować, czy susz nie susz. Gdzieś tu ginie ten pierwiastek ludzki, człowiek i jego cierpienie.”

Sipowicz podkreślił, że chociaż ludziom chorym na nowotwory marihuana wyraźnie pomaga, nie można nazwać zażywania jej leczeniem.

„Ludziom chorym na nowotwory marihuana pomaga. Ludziom starszym, ludziom schorowanym, poprawia nastrój. Pomaga, ale nie można tego nazwać leczeniem. Ludzie za bardzo oczekują tych farmakologicznych skutków od marihuany jako antynowotworowego leku.”

Źródło: radiozet.pl

REKLAMA