Kim jest Daniels? Strona o nim zniknęła z sieci. Doradca a może i członek rządu? Agent służb specjalnych? Poznaj tajemnice Jonnego Danielsa

Jonny Daniels/Fot. Marcin Kmieciński/PAP
Jonny Daniels/Fot. Marcin Kmieciński/PAP
REKLAMA

Kimjestdaniels.pl – pod tym adresem dostępny był raport Łukasza Bugajskiego. Strona ta jednak obecnie nie jest już dostępna, a co się na niej znajdowało? – Przyznaję, że gdy zaczynałem badać wątki #kimjestdaniels nie zdawałem sobie do końca sprawy z tego, jaki ogrom pracy czeka mnie i współpracowników – mogliśmy przeczytać na początku raportu dostępnego na kimjestdaniels.pl.

O raporcie Łukasza Bugajskiego pisaliśmy już w ubiegłym roku, kiedy jeszcze był on dostępny w sieci. W raporcie opublikowanym przez eksperta ds. bezpieczeństwa Bugajskiego znajdujemy dużo faktów i jeszcze więcej pytań. Znajdują się w nim także ważne spostrzeżenia, jak choćby kwestia weryfikacji słów samego Jonnego Danielsa odnośnie czy to jego młodości i pochodzenia a także powiązań. Nerwowe reakcje polityków czy rządowych pracowników medialnych na hasło „Jonny Daniels” czy ostatnio nawet próby zastraszania albo trollerskie ataki na autora raportu  z podpaleniem jego auta włącznie wskazują wyraźnie, że raport porusza bardzo czułe punkty rządzących.

REKLAMA

Całość podzielona jest na dwie części: 22 strony w części pierwszej, w której pojawia się sporo ciekawych wątków, opublikowana została 1 sierpnia. Druga zaś, dziesięciokrotnie dłuższa, opublikowana została 20 sierpnia. Jest w niej przytaczanych jednak sporo obszernych komentarzy.

Młodość i edukacja

Jonathan Daniels miał wychować się w Edgware na północno-zachodnich obrzeżach Londynu w ortodoksyjnej rodzinie żydowskiej. Zamiast pójść na historię żydowską na University College of London, wyjechał do Izraela, gdzie przez rok był wolontariuszem w organizacji Zichron Menachem zajmującej się dziećmi chorymi na raka. Uczęszczał również na zajęcia do talmudystycznej szkoły Jesziwa.

W wieku 18 lat wstąpił do izraelskiej armii. W dalszej części raportu dowiadujemy się, że zrobił to mimo braku obowiązku odbycia służby wojskowej. Najprawdopodobniej był spadochroniarzem.

Niewiele jednak wiadomo o jego karierze, choć Internet obiegły jego zdjęcia w mundurze i z karabinem w dłoni. Miał osiągnąć stopień starszego sierżanta. Podobno nawet był strategicznym doradcą sztabu rzecznika armii izraelskiej, specjalizując się w kwestiach związanych z nowymi mediami – czytamy w raporcie Łukasza Bugajskiego.

Po zakończeniu służby Jonny Daniels poszedł na studia nauk politycznych na Uniwersytecie Bar Ilam w Ramat Ganie pod Tel-Awiwem. Została „założona przez rabina Meira Bar-Ilana, który zamierzył ją jako uczelnię promującą religijny syjonizm”. – Uczelnię ukończyło wielu posłów Knessetu (także obecnych, np. Miki Zohar, Rewital Swid) – podkreśla Bugajski.

Zaangażowanie

Przed wyborami w 2009 roku Jonny Daniels został doradcą Danny’ego Danona, obecnie stałego reprezentanta Izraela przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, prominentnego członka Likudu, od 2009 roku posła do Knessetu – informuje Bugajski. Danon z kolei, według raportu, „miał powiązania z syjonistyczną Agencją Żydowską”. – W latach 2014-2015 był w wiceministrem obrony i ministrem nauki, technologii i kosmosu. W październiku 2015 r. odszedł z Knessetu i został ambasadorem i stałym reprezentantem Izraela przy ONZ. Było to krótko po zamachu muzułmańskich nożowników na izraelskich żołnierzy – czytamy.

Łukasz Bugajski rozwija też fragment o Benjaminie Netanjahu, obecnym premierze Izraela, który w 1967 roku wstąpił do armii izraelskiej i „zakwalifikował się do elitarnej jednostki Sajjeret Matkal, której większość działań jest ściśle tajna”.

Historia szczątkowa

Według informacji z raportu, „po 2009 biografia J. Danielsa zaciera się”. – Nie wiadomo, czym dokładnie zajmował się u boku Danny’ego Danona. Najprawdopodobniej zapewniał mu zaplecze PRowe, pracując także na własne nazwisko. Oprócz tego rozwijał własną agencję, JDPR. Współpracował z politykami z Izraela, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Stanów Zjednoczonych, a także z różnymi spółkami i organizacjami chcącymi wejść na rynek izraelski oraz z firmami izraelskimi chcącymi eksportować swoje towary i usługi w inne rejony świata – czytamy.

Prawdopodobnie brał udział w organizacji wizyty Sary Palin w Izraelu w 2011 roku. W 2012 komentował stosunek Mita Romneya do Kościoła Mormonów, którego Romney był członkiem i wskazał przy tym na relacje mormońsko-żydowskie. Miał wówczas powiedzieć, że „łączą nas specjalne więzi, do których inni chrześcijanie nie byliby zdolni”. Ponadto „na blogu Orana Kesslera Daniels zostaje określony jako republikański strateg z siedzibą w Jerozolimie, dobrze znany w kręgach mormonów ze względu na przyjaźń z Glennem Beckiem, który przekonał się do mormonizmu”.

Glenn Beck może być istotną osobą w otoczeniu J. Danielsa. To urodzony w 1964 roku amerykański dziennikarz, pracujący m.in. dla stacji HLN czy Fox News. W 2011 roku odszedł z telewizji i założył portal The Blaze. Prawdopodobnie to w tamtym okresie poznał Danielsa. Jak wspomina później Daniels (warto zaznaczyć: w wywiadzie właśnie dla The Blaze z 2014 roku!), to właśnie z Glennem Beckiem po raz pierwszy odwiedził Auschwitz, w 2011 roku, w ramach tajemniczego „projektu dokumentalnego”. Tamta wizyta miała bardzo wpłynąć na Danielsa – uświadomiła mu, „jak wiele trzeba zrobić w kwestii pamięci o Holokauście” – czytamy w raporcie Bugajskiego.

Agencja Danielsa miała też przygotować dwa spoty wyborcze dla Benjamina Netanjahu. W jednym do głosowania na obecnego premiera zachęcał Donald Trump, w drugim zaś sam Chuck Norris. Tego pierwszego Daniels określał mianem „dobrego znajomego” oraz „wielkiego zwolennika premiera [Netanjahu]”, którego „bardzo lubi”.

Większość informacji, które świat posiada nt. Jonny’ego Danielsa pochodzi tylko i wyłącznie z jego przekazów. Nie wiemy, w jakich okolicznościach wyjechał z Anglii i dlaczego zdecydował się wstąpił do armii (należy podkreślić, że Daniels zgłosił się na ochotnika, nie był objęty przymusem odbycia służby wojskowej.) Nie wiemy, jak potoczyła się jego kariera wojskowa. Nie wiemy, w jakich okolicznościach się zakończyła (a najpewniej nigdy nie miała swojego końca). Nie wiemy, czym dokładnie zajmował się w USA, jakie realizował zlecenia, jakie były jego powiązania m.in. z Agencją Żydowską na rzecz Izraela – zauważa Bugajski.

Kariera w Polsce

Autor raportu szeroko opisuje głośny zlot, który – jak dowiadujemy się z dalszej części – był największym zagranicznym zjazdem Knessetu w historii Izraela. Miał on miejsce w Polsce w 2013 roku, na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Ściągnięte zostały duże zasoby logistyczne a także… militarne. Za zaplecze logistyczne całego wydarzenia miał odpowiadać właśnie Jonny Daniels.

Co ważne, już wtedy przedstawiał się jako osoba działająca z ramienia fundacji From The Depths. Organizacja ta natomiast została zarejestrowana w Polsce dopiero rok później. – To oznacza, że wcześniej działała także poza naszym krajem. Nie wiemy, w jakich okolicznościach powstała i kto ją sfinansował. Wszelkie środki fundacji miały pochodzić od prywatnych darczyńców – stwierdza Łukasz Bugajski. Zaznacza też, że „wydarzenie w Oświęcimiu stanowiło jedynie preludium do dalszych działań na terenie Polski”.

J. Daniels dysponował już wtedy gotowym podmiotem, fundacją From The Depths, która stanowiła idealne narzędzie dla późniejszej kampanii lobbystycznej J. Danielsa – zaznacza w raporcie.

Z raportu dowiadujemy się też, że „współpracownicą i partnerką J. Danielsa jest szerzej nieznana Lena Klaudel”. Od 2014 objęła biuro warszawskiej fundacji, która operuje działaniami w Europie Wschodniej. W latach 2001-2003 pracowała w biurze prasowym MSWiA, zaś według „niektórych źródeł” ma „bliską i specyficzną” relację z politykami SLD.

Nadzór Fundacji i związki

W raporcie wskazane są dwie osoby. Pierwszą jest „Tomoho Umeda – syn słynnego działacza »Solidarności«, japońskiego przedsiębiorcy Yioshiho Umedy, były muzyk zespołu Bum Bum, dziś właściciel szeregu spółek skupionych wokół Tomo Group, przede wszystkim firmą PR-ową, choć zajmującą się także m.in. technologiami branży chemicznej”. Prowadzi również fundację Envisio, o której niewiele wiadomo.

Drugim nadzorcą jest Ryszard Kunce, właściciel firmy Tuatara.

Firmy są zarejestrowane pod tym samym adresem, co fundacja Jonnego Danielsa, tj. Koszykowa 10/4 w Warszawie. Znajdują się tutaj także „Biuro Zarządu Okręgowego PiS okręgu nr 19–20 Warszawa, Biuro Poselskie Posła Mariusza Błaszczaka, Biuro Poselskie Posła Mariusza Kamińskiego oraz Filialne Biuro Poselskie Posła Adama Kwiatkowskiego”.

To chyba najciekawsze wątki z pierwszej części raportu, który opublikował Łukasz Bugajski na kimjestdaniels.pl i rzeczywiście dziwi, że media mętnego nurtu od lewej do prawej jeszcze go nie rozdmuchały, mimo, że całość jest dostępna już od wielu tygodni.

Zachęcam do samodzielnej lektury obu części, ponieważ rzeczywiście rzucają mocne światło na wiele ciekawych zależności, których na co dzień byśmy nie podejrzewali. A nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie on dostępny, nim „coś się popsuje”.

Pytania poza tymi, które padły już w raporcie: Komu podpadł autor ze swoim materiałem, że rozpoczęto tak wielką nagonkę na niego? I kto ma jakie haki na obecny układ władzy, że tak nerwowo reagują politycy i dziennikarze na wszelkie pytania dotyczące Jonnego Danielsa? Przecież według publikacji Jonny Daniels może mieć jeszcze kogoś nad sobą. Łańcuch powiązań może ciągnąć się długo…

Źródło: kimjestdaniels.pl

REKLAMA