
„SE” dotarł do zeznań Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz w sprawie swojego byłego męża, które złożyła wczoraj w prokuraturze. Chodzi o sprawę długu alimentacyjnego, który sięgnął 100 tys. zł. Spektakl trwa.
Olchowicz-Marcinkiewicz powiedziała, że prokuratura ruszyła ze sprawą i to ją cieszy. Dodała, że komornik szykuje licytację nieruchomości należących do Marcinkiewicza. Ani chybi puści go w skarpetkach i Kaziu nie będzie miał jak chodzić do TVN-u.
Prokurator Łukasz Łapczyński stwierdził tylko, że kobieta złożyła wniosek o ściganie byłego męża. Więcej szczegółów nie zdradził.
Marcinkiewiczowie rozwiedli się w październiku zeszłego roku. Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz zasądzono prawomocnie alimenty w wysokości 4 tys. zł miesięcznie. Były premier zalega z zapłatą, bo – jak przekonuje – nie ma stałej pracy. Do PE też go nie chcieli.
Źródło: SE/nczas.com