Będą jeść „banany wyklęte” pod Muzeum Narodowym. Kolejna idiotyczna akcja lewaków

Banany Wyklęte/Fot. grafika z wydarzenia "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym" na Facebooku
REKLAMA

Środowisko „Gazety Wyborczej” będzie jadło banany pod Muzeum Narodowym w proteście przeciwko zdjęciu z muzealnej galerii prac Natalii LL. Jaki tego sens?

W piątek dyrekcja muzeum zdecydowała o usunięciu z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku instalacji wideo autorstwa Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Podobno na wniosek Ministerstwa Kultury. W rozmowie ze „Stołeczną” prof. Jerzy Miziołek podkreślał, że tematyka z zakresu gender nie powinna być explicite pokazywana w Muzeum Narodowym.

REKLAMA

Decyzja jest związana z sytuacją, jaka miała miejsce w trakcie odwiedzin Muzeum przez młodsze grupy. Rodzice skarżyli się w mailach, że ekspozycja powinna być wyważona, a nie epatująca wobec -12 i 13-latków nagością i szokującymi alegoriami.

Dzieci miały oglądać tam film z rozbierającymi się zupełnie kobietami, obrazy z zabitymi dziećmi – przedstawiające nóż wbity w pierś dziecka, a także film z przeklinającymi osobami. Zdecydowano się zdjąć z wystawy instalację artystek.

I się zaczęło. Ponad 5 tys. osób zadeklarowało, że będzie jeść banany pod Muzeum Narodowym, jako wyraz sprzeciwu wobec decyzji dyrekcji. Jest tego sens?

„Nowy dyrektor Muzeum Narodowe w Warszawie prof. Miziołek zaczął swoją pracę od aktu cenzury. Ocenzurował (oczywiście!) kobiety. Natalia LL i Katarzyna Kozyra okazały się wg dyrektora niebezpieczne dla dzieci. Klasyka groteski „dobrej zmiany”. Cenzura zabija sztukę, panie dyrektorze. W poniedziałek o 18 chodźcie jeść banany (wyklete) pod Muzeum – w imię wolności sztuki” – napisała warszawska radna Zyglewska-Diduszko, znana aktywistka.

Źródło: „Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym”/Facebook

REKLAMA