Trzaskowski zabronił, sąd zezwolił, więc się jeszcze raz odwoła. Decydują się losy warszawskiego Marszu Suwerenności

Rafał Trzaskowski. / foto: Facebook: Konfederacja
Rafał Trzaskowski. / foto: Facebook: Konfederacja
REKLAMA

Władze Warszawy zapowiedziały, że złożą zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie uchylenia zakazu Marszu Suwerenności. Warszawski sąd uchylił bowiem zakaz planowanego na 1 maja Marszu Suwerenności.

Decyzję o zakazie władze Warszawy argumentowały zajęciem terenu przez Kancelarię Prezydenta, która na pl. Zamkowym organizuje uroczystości z okazji 3 maja. W związku z tym, od 30 kwietnia na placu mają trwać „prace przygotowawcze”.

REKLAMA

Stołeczny urząd zwracał też uwagę, że 1 maja w Zamku Królewskim odbędzie się organizowane przez Kancelarię Premiera spotkanie szefów rządów państw Unii Europejskiej. Zwalanie zakazu na Prezydenta i Premiera było dość sprytne, ale się nie udało. Sąd na manifestację pozwolił.

Uchylenie zakazu skomentował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski: „Sąd zdecydował, że marsz narodowców 1go maja może się odbyć, mimo wcześniejszego zgłoszenia innego wydarzenia w tym samym miejscu i zagrożenia bezpieczeństwa. To ewidentna luka w prawie. Teraz duża odpowiedzialność spoczywa na policji i kierownictwie MSWiA, żeby wszystkie wydarzenia odbyły się pokojowo”. I znowu ta „spychologia”. Tym razem na MSW.

Marsz pod hasłem „Stop dyktatowi Berlina i Brukseli” jest organizowany w 15-lecie polskiego członkostwa w UE przez koalicję Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Początek o godz. 13 na pl. Zamkowym, skąd marsz przejdzie pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej.

Źródło: PAP

REKLAMA