Drażnienie smoka. Amerykańskie okręty przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską. To już czwarta tego typu operacja w tym roku

amerykański niszczyciel rakietowy USS STETHEM (DDG63) fot. Twitter @CavasShips
amerykański niszczyciel rakietowy USS STETHEM (DDG63) fot. Twitter @CavasShips
REKLAMA

Dwa amerykańskie niszczyciele rakietowe typu Arleigh Burke, USS Stethem (DDG63) i USS William P. Lawrence (DDG 110), przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską.

Amerykańskie okręty przeprowadziły operację przejścia pomiędzy Chinami a Tajwanem w niedzielę 28 kwietnia.

REKLAMA

Wchodzące w skład 7. mej Floty US Navy amerykańskie niszczyciele, USS Stethem (DDG63) i USS William P. Lawrence (DDG 110), znajdowały się na wodach międzynarodowych Cieśniny Tajwańskiej, która w najwęższym miejscu liczy sobie 180 kilometrów.

Było to 4 tego typu przejście od początku roku i 6 na przestrzeni ostatniego półrocza. Ostatnie miało miejsce 24 i 25 marca gdy w Cieśninie Tajwańskiej pojawił się amerykański niszczyciel rakietowy USS Curtis Wilbur (DDG54) i, po raz pierwszy w historii, kuter amerykańskiej Straży Przybrzeżnej (US Coast Guard) USCGC Bertholf (WMSL750).

Operacja ma miejsce w trakcie rosnących napięć między Chinami, a USA oraz w trakcie toczących się rozmów na temat nowego porozumienia handlowego pomiędzy dwoma największymi gospodarkami na świecie.

Doszło do niej zaledwie kilka dni po tym gdy chińska marynarka wojenna świętowała hucznie 70 tą rocznicę powstania. Amerykanie zbojkotowali uroczystości.

Amerykanie chcą za pomocą takich operacji wesprzeć Tajwan. Chińska flota, a także siły powietrzne przeprowadzają coraz częściej operacje na wodach wokół wyspy. Do poważnego incydentu doszło pod koniec marca, gdy dwa chińskie myśliwce J-11 przekroczyły niepisaną granicę między Chinami i Tajwanem dzielącą mniej więcej na pół Cieśninę Tajwańską.

Chińskie myśliwce naruszyły ją około 11 czasu lokalnego i przebywały w strefie kontrolowanej przez Tajwan przez około 10 minut. Chińscy piloci zawrócili dopiero po tym, gdy poderwane zostały tajwańskie myśliwce i zostali wezwani przez radio do jej opuszczenia.

USA nie mają formalnych stosunków dyplomatycznych z Tajwanem, uznawanym przez Chiny za zbuntowaną prowincję, jednak wspierają go dyplomatycznie, a także militarnie. Od 2010 roku Tajwan zakupił amerykańską broń za 15 miliardów dolarów.

REKLAMA