Juncker przyznaje: „Gdy wygra PiS Polexitu nie będzie”. Jest tylko jedna antyunijna siła

Morawiecki Bruksela
Mateusz Morawiecki, Jean Claude Juncker. fot. PAP
REKLAMA

Jean-Claude Juncker, przewodniczący KE ocenił w rozmowie dla poniedziałkowego wydania „Rz”, że nie będzie polexitu. „Nie” – powiedział pytany, czy istnieje możliwość opuszczenie UE przez Polskę, jeśli PiS wygra w październiku wybory do Sejmu. „Polska jest z nami, bo podzielamy wspólne wartości” – zaznaczył w rozmowie.

Pytany z czego wynika jego przekonanie, przypomniał o tragicznej historii, jaką ma za sobą Polska. „Polska ma za sobą tragiczną historię. To ona razem z Węgrami rozpoczęła proces przemian demokratycznych w Europie Środkowej. Polskę zawsze uważałem za przykład dla Europy Środkowej. Dlaczego mówię o historii? Bo ona powoduje, że polski naród, zwykli ludzie, wiedzą, iż naturalnym miejscem jest dla nich serce Europy” – mówił Juncker.

REKLAMA

Jak dodał, „dla Polski, Rumunii, Węgier zbudowanie nowych suwerennych państw nie było łatwym zadaniem”. „Przejście od scentralizowanej gospodarki do systemu rynkowego, i miejmy nadzieję, jednocześnie socjalnego. To wszystko niektórzy w Europie Zachodniej powinni w znacznie większym stopniu brać pod uwagę, odnosić się do Polski w sposób, jaki uwzględnia cały ten kontekst historyczny” – zauważył szef KE.

W rozmowie przewodniczący Komisji Europejskiej zwrócił także uwagę, że równie ważna jak historia jest przyszłość. „Ważna jest tu nie tylko przeszłość” – zaznaczył. Jak dodał, „Polacy widzą, jak kraj się dziś rozwija, że Polska otrzymała w od 2004 175 mld euro pomocy strukturalnej. Może nie wiedzą, bo im się tego nie mówi, że dzięki planowi Junckera udało się zainwestować 18,3 mld euro w rozwój małych przedsiębiorstw. Od tego wszystkiego Polacy nie chcą zostać odcięci”.

Juncker zauważył, że „na Zachodzie nie powinniśmy uważać, że Polska jest w Unii dla pieniędzy”. „Polska jest z nami, bo podzielamy wspólne wartości. Nasza pomoc to nie prezent, ale dowód uznania dla ogromu przeprowadzonych reform” – podkreślił.

Szef KE został także zapytany o perspektywy przystąpienia Polski do unii walutowej powiedział, że Polacy sami muszą podjąć tę decyzję. „Nie namawiam, aby jutro o jedenastej rano Polska przystąpiła do strefy euro. Sama musi podjąć tą decyzję. Owszem, jeśli czuje, że jest gotowa i jeśli członkowie strefy euro są gotowi, może przystąpić jutro o jedenastej rano. Ale nie jestem propagandzistą na rzecz euro. Widzę, że 50-60 procent Polaków nie chce porzucić złotego” – mówił.

Jak widać z jednej strony Jean Claude-Juncker niszczy narrację Koalicji Europejskiej o tym, że „PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej”. Z drugiej strony podkreśla to jedynie, że w tych wyborach mamy kilka sił chcących Unię reformować, a także jeden antyunijny komitet – Konfederację KORWiN Braun Liroy Narodowcy.

Źródło: PAP

REKLAMA