
Amerykańskie uczelnie stały się prawdziwą kuźnią i schroniskiem dla najbardziej ekstremalnych lewaków. Incydent z profesorem Legutką, któremu nie zezwolono na wygłoszenie wykładu, to drobiazg w porównaniu z tym co dzieje się na nich na co dzień.
Profesor Legutko występując w programie „Warto rozmawiać” opowiadał o incydencie, który przydarzył mu się na jednej z amerykańskich uczelni, na której nie pozwolono wygłosić mu wykładu. Profesor był zdumiony lewackim terrorem jaki panuje uczelniach. Zdumiewało go ograniczenie wolności słowa, agresja ze strony lewicy, oskarżenia i obelgi jaki padają pod adresem tych wykładowców, którzy ośmieliliby się mieć odmienne zdanie. Mówił a atakach fizycznych i wyjątkowo nędznym poziomie intelektualnym tych szkół.
To nie są żadne wyjątkowe sytuacje. To codzienność na amerykańskich uczelniach, które są prawdziwą wylęgarnią najbardziej skrajnych lewaków. Oto „drobne” przykłady z zaledwie kilku dni.
Już wkrótce na konferencji „Dekada Dialogu” organizowanej przez Uniwersytet Harvarda wystąpi lewacki działacz Tim Wise. Jak wielu mu podobnych obwołał się ekspertem walczącym z rasizmem, faszyzmem i czym tam jeszcze. W swych wystąpieniach i komentarzach Wise otwarcie wzywa do tego, by wsadzać do więzień chrześcijan. Wise wiernych nazywa „Jezuidami”.
Pisze też, iż „ludzie którzy wierzą w Boga” powinni być atakowani, wyszydzani i przeganiani z miejsc publicznych. Do więzienia powinni być wsadzani przeciwnicy aborcji, którzy organizują kampanie przeciwko Parent Parenthood – największe na świecie sieci zakładów aborcyjnych.
„Jeśli swą moralność bazujesz na bajkach sprzed tysięcy lat, to zasługujesz na to by cię zamknąć za to, że nie jesteś w stanie funkcjonować w rzeczywistości. Nie musimy liczyć się z twoja irracjonalnością. Możemy zapewnić ci celę, na której ściany możesz się rzucać i robić sobie krzywdę, jeśli masz na to ochotę” – pisał lewacki fanatyk Wise. Lewak wygłosił już na amerykańskich uczelniach 600 odczytów.
Kolejny przykład to profesor Johnny Eric Williams z Trinity College, który otwarcie mówi, że „biała rasa to terroryści”, W 2017 roku po zamachu lewaka na republikańskiego kongresmena Steva Scalise’a pisał, że służby ratownicze powinny pozwolić mu umrzeć. Republikański polityk został ciężko postrzelony w czasie treningu baseballa.
Lewacki profesor rozsyła również anonimowe odezwy wzywające czarnoskórych do nieudzielania pomocy białym. „Jeśli widzisz jak toną, jeśli widzisz ich w płonącym budynku, jeśli wykrwawiają się na izbie przyjęć, jeśli ziemia się pod nimi trzęsie, jeśli widzisz ich gdy mierzą do siebie z broni nie rób nic” – piano w odezwie.
W rozmowie z „Newsweek” Williams twierdzi, iż jego komentarze, iż biali to terroryści wcale nie są kontrowersyjne. – One nie są kontrowersyjne na uczelniach. Nie są kontrowersyjne w społeczności czarnoskórych. One w ogóle nie są kontrowersyjne.
Z serią wykładów na uczelniach występuje niejaka Sonalee Rashatwar, która mówi o sobie, że jest sadłoseksterapeutką (fatsextherapist – przyp. red.). Oprócz tego przedstawia się jako nie-dwójkowa (ani dama, ani kobieta) dziwaczka, biseksualistka, pracownica społeczna i seksterapeutka specjalizująca się w wydobywaniu ludzi z traumy (a non binary (aka not a lady or woman) queer bisexual social worker and sex therapist – przyp red.).
Rashatwar walczy z sadłofobią i uważa, że namawianie do diety i zdrowego trybu życia jest nazistowskie.
– Sadłofobiczna (fatphobic – przyp.red) nauka coraz częściej jest jak nauka eugeniki. Eugenika jest nauką nazistowską – stwierdza.
Według niej ludzie, którzy nie są otyli mają skłonność do popełniania aktów terroru. – Myślę, że nie ma w tym nic dziwnego, że człowiek, który dokonał zamachu w Christchurch w Nowej Zelandii był również trenerem fitness – głosi „Królowa Pączków”.
Według niej ów zamach to jawny dowód na to, że nadal idealizuje się ciało.
– Naziści kochali tę idę i idealizowali ciało, więc dla mnie to całkiem prawdopodobne, że trener fitness na swój sposób białego rasisty myślał o idealizowanym ciele – mówiła na uczelni w Minnesocie
„Królowa pączków” ma wygłosić 12 wykładów. To przykłady z zaledwie kilku dni świadczące jaki poziom obłąkania panuje na amerykańskich uczelniach.