Sukces Konfederatów. Tysiące ludzi na Marszu Suwerenności. Polacy nie godzą się na dyktat Berlina i Brukseli [VIDEO]

Marsz Suwerenności w Warszawie zorganizowany przez Konfederację Korwin Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie marsz Niepodległości. Foto: PAP
Marsz Suwerenności w Warszawie zorganizowany przez Konfederację Korwin Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie marsz Niepodległości. Foto: PAP
REKLAMA

Marsz Suwerenności pod hasłami „Stop dyktatowi Berlina i Brukseli” przeszedł ulicami Warszawy. W kilku miejscach na trasie przemarszu demonstrowało kilkudziesięciu prounijnych i lewackich szaleńców. Doszło nieudolnej do próby zablokowania manifestacji. Marsz okazał się sukcesem Konfederacji Korwin Braun Liroy narodowcy. Pomimo majówki w marszu wzięło udział około 5 tysięcy polskich patriotów.

Marsz Suwerenności zorganizowała wystawiającą listy w wyborach do PE koalicja Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Młodzież Wszechpolska. Demonstracja odbyła się w związku z 15. rocznicą wejścia Polski do UE.

REKLAMA

Uczestnicy manifestacji skandowali antyunijne i antypisowskie hasła: „Precz z UE”, „Tu jest Polska, nie Bruksela”, „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela suwerenność nam odbiera”, „Raz sierpem raz młotem unijną hołotę” „PiS, PO – jedno zło”.

Demonstranci mieli przede wszystkim biało-czerwone flagi, sztandary z emblematami Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej.

Na godzinę przed wymarszem demonstracji do zebranych na placu Zamkowym przemawiali liderzy koalicji.

„PiS podpisywał traktat lizboński, to niech się tłumaczy. PiS spowodował, że utraciliśmy suwerenności. Powinien na kolanach przepraszać” – przekonywał lider Konfederacji i partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke. Podkreślił, że Polacy chcą silnej i suwerennej ojczyzny opartej na tradycyjnych wartościach.

„Nie chcemy cesarstwa niemiecko-francuskiego. (…) Suwerenność to polski język, polska złotówka” – dodał startujący na listach wyborczych komitetu Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy poseł Marek Jakubiak.

Poseł Piotr Liroy-Marzec z koła poselskiego Konfederacja oznajmił, że Polska musi się wyzwolić „od kacyków partyjnych”. Wskazał, że może to osiągnąć tylko dzięki zjednoczeniu wszystkich, dla których suwerenność jest najwyższa wartością. Podkreślił, że „suwerenność to filar niepodległości”.

Prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki przekonywał zebranych, że Konfederacja jest jedyną siłą, która może zapewnić Polsce suwerenność.

„Oni (PiS) to wiedzą, że prawdziwi patrioci lgną do konfederacji, dlatego są w panice (…). Dlatego poszedł rozkaz: walić, czym się da, ale walą na oślep, (…) dlatego się kompromitują, (…) ale my będziemy pamiętać, my ich rozliczymy” – zapowiedział Winnicki.

Po przemówieniach, o godz. 14.00 marsz wyruszył Krakowskim Przedmieściem. Na czele jego uczestnicy nieśli baner z hasłem „Nie dla UE”. Przy pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu ustawiła się kilkudziesięcioosobowa grupka prounijnych dziwaków.

Kolejna grupa przeciwników marszu zgromadziła się na skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej i Nowego Światu. Śpiewali „Odę do radości”, hymn UE.

Kilka osób przeciwnych konfederacji wtargnęło na ulicę. „Doszło do próby zablokowania legalnego zgromadzenia. Z naszej strony podjęliśmy stosowne działania. Osoby blokujące zostały usunięte z trasy. Wobec osób naruszających prawo podjęte zostaną kroki wynikające z obowiązujących przepisów prawa” – poinformował PAP rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak.

Marsz zakończył się przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na ul. Świętokrzyskiej.

Organizacji marszu od kilku dni towarzyszyły liczne kontrowersje. W piątek stołeczny ratusz wydał zakaz przeprowadzenia Marszu Suwerenności. Decyzję o zakazie władze Warszawy argumentowały m.in. zajęciem terenu przez Kancelarię Prezydenta, która na placu Zamkowym organizuje uroczystości z okazji 3 maja. W niedzielę przewodniczący koła poselskiego Konfederacja Jacek Wilk przekazał na Twitterze, że warszawski sąd uchylił zakaz przeprowadzenia marszu. Władze Warszawy złożyły zażalenie na to postanowienie. We wtorek zażalenie oddalił Sąd Apelacyjny. Tym samym manifestacja mogła się odbyć. Prezydent Trzaskowski nie zamknął ust polskim patriotom.

Źródło: PAP

REKLAMA