
Eliza Michalik jednoznacznie opowiada się po jednej ze stron politycznego sporu w Polsce. Nie chodzi nawet o same poglądy, ale fakt, że jej pomysły na obalenie rządów Prawa i Sprawiedliwości są szokująco niedemokratyczne.
Znana z plagiatów dziennikarka w programie telewizyjnym przypomniała, że brytyjskie media pisały jakiś czas temu o zaangażowaniu trolli w zwycięstwa polityków w Europie i na świecie. W Polsce rozpatrywano w tym kontekście porażkę byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Dziennikarka stwierdziła, że skoro Brytyjczycy tak pisali, to znaczy, że nie tylko Andrzej Duda korzystał z płatnych farm trolli, ale także PiS, bo „Andrzej Duda był kandydatem pisowskim”.
I nagle pojawił się pomysł! Eliza Michalik stwierdziła wprost, że jeśli opozycja nie wygra nadchodzących wyborów parlamentarnych, to będzie starała się podważyć wynik demokratycznych wyborów! Co ciekawe, Michalik przedstawia się jako obrończyni demokracji i zasad konstytucyjnych… a jednocześnie deklaruje, że jeśli wygra PiS, trzeba będzie obalić demokratycznie wybrany rząd.
#Michalik: Fakt, że rząd wynajmuje trolli do walki z nauczycielami, pokazuje jego upadek. Jeżeli się okaże, że #PIS czy #PAD wygrali wybory nie dlatego, że byli lepsi, tylko dlatego, że w sposób nielegalny wpływali na opinię publiczną, to trzeba rozważyć zasadność wyników wyborów pic.twitter.com/6ZtUcDQ5wy
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) April 30, 2019
Źródło: Waldemar Kowal/Twitter