„Kiedyś Moskwa dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera!”. Czy Polska pod okupacją Unii Europejskiej jest suwerenna?

Marsz Suwerenności w Warszawie zorganizowany przez Konfederację Korwin Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie marsz Niepodległości. Foto: PAP
Marsz Suwerenności w Warszawie zorganizowany przez Konfederację Korwin Braun Liroy Narodowcy, Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie marsz Niepodległości. Foto: PAP
REKLAMA

Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł Marsz Suwerenności, organizowany przez wystawiającą listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Konfederację KORWiN Braun Liroy Narodowcy, a także Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Młodzież Wszechpolską.

„Kiedyś Moskwa dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera” – krzyczeli wczoraj na ulicy manifestujący swój sprzeciw wobec Unii Europejskiej. Pojawiły się głosy zdziwionych przechodniów tym, że ktoś może podnosić fakt nie suwerenności Polski, a jak jest na prawdę?

REKLAMA

Zacznijmy od najprostszej definicji, którą uwzględniają encyklopedie czy słowniki. Suwerenność oznacza „zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy nad określonym terytorium”.

Jeżeli Polska może sama stanowić prawo, bez nacisku zewnętrznego to wtedy jest suwerenna. Jeżeli jakieś inne prawo jest ważniejsze od polskiego, a inne instytucje mogą narzucić jej zmianę prawa to wtedy suwerenna nie jest.

Obecnie prawo unijne ma pierwszeństwo przed prawem polskim, to prawo polskie jest dostosowywane do unijnych dyrektyw, a nie na odwrót. Jeżeli UE może się mieszać w ustawy o sądownictwie – niezależnie od ich oceny – i nakazywać ich zmianę, to Polska suwerenna NIE JEST.

Unijna okupacja wzbudziła zachwyt części przepytywanych wczoraj przez „Fakty TVN” uczestników różnych wydarzeń prounijnych. Komuś taki stan rzeczy może się podobać, ale na pewno nie ma to nic wspólnego z suwerennością. Z pewnością obecność Polski w UE nie jest także wymogiem polskiego patriotyzmu.

REKLAMA