
Blisko 64 tysiące osób nocowało w styczniu w nowojorskich schroniskach dla bezdomnych. To rekordowa liczba, ale nie uwzględnia tych, którzy śpią na ulicach, pod mostami, w metrze i opuszczonych budynkach.
Organizacja Coalition for the Homeless (Koalicja dla Bezdomnych) podała statystyki dotyczące liczby osób, które w Nowym Jorku nie mają swego dachu nad głową. W styczniu tego roku schroniska dały miejsce noclegowe 63839 osobom.
Statystyki nie uwzględniają osób, które żyją na ulicy, śpią w metrze, lub zajmują opuszczone, zdewastowane budynki. Liczba bezdomnych jest więc w rzeczywistości znacznie większa.
Blisko 64 tysiące osób w schroniskach to nowy rekord, ale już 32 w kolejności, co oznacza, że liczba bezdomnych stale rośnie. W 2018 roku ponad 133 tysiące osób spędziło w schronisku co najmniej jedną noc. Od 2008 roku liczba bezdomnych w Nowym Jorku podwoiła się. Odkąd miastem rządzi Bill de Blasio, Demokrata o skrajnie lewicowych poglądach przyrost liczby bezdomnych zaczął przyjmować rekordowe tempo.
Koalicja dla Bezdomnych zarzuca burmistrzowi i gubernatorowi Andrew Cuomo, również Demokracie, że zupełnie nie radzą sobie z problemem, a ich działania tylko pogarszają sytuacja.
W 2017 roku burmistrz de Blasio obiecał zmniejszenie liczby bezdomnych o 2500 osób w ciągu pięciu lat. Mimo to ona stale rośnie. Jeśli obecny trend będzie się utrzymywał to do 2022 roku nie tylko nie ubędzie bezdomnych, ale przybędzie ich 5 tysięcy.
Według statystyk Departamentu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w Nowym Jorku żyje aż 14% amerykańskich bezdomnych. Kolejne miasta, które są na liście tych z największa liczbą bezdomnych to Los Angeles, San Francisco, Baltimore, Detroit Portand i Seattle. Wszędzie tam rządzą Demokraci.