
Politycy Koalicji Europejskiej i rządzącego Prawa i Sprawiedliwości już się nawet z tym nie kryją. Słowa Janusza Korwin-Mikkego dotyczące układu zawartego przy okrągłym stole zaczynają zyskiwać faktyczne potwierdzenie. Czy to oznacza koniec niepodległości Polski?
Janusz Korwin-Mikke od lat mówi o tym, że przy Okrągłym Stole zawarte zostało porozumienie pomiędzy najważniejszymi graczami, którzy w późniejszych latach zrzeszeni pod różnymi barwami mieli je realizować. Dziś przedstawiciele PiS i KE się z tym nawet nie kryją i mówią jednym głosem.
– Umowa w Magdalence brzmiała tak: raz my rządzimy, raz wy (…) Kasa jest prawdziwa, walka o kasę jest prawdziwa. Natomiast wszystko jedno, kto wygra wybory, budujemy eurosocjalizm, idziemy do Unii Europejskiej – mówił wielokrotnie lider Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
Teraz słowa prezesa partii KORWiN zyskują potwierdzenie, a jego polityczni oponenci zarówno z obozu władzy, jak i opozycji europejskiej mówią wprost o wpisaniu wiecznej przyjaźni z Unią Europejską do Konstytucji RP. Jako pierwszy wspomniał o tym Władysław Kosiniak-Kamysz, a politycy PO nie odcięli się od tych słów.
Zważywszy na to że są w koalicji, a na pewno nie chcieliby być postrzegani jako mniej proeurokołchozowi od PiS-u, można domniemywać, że wyrażają oni pełne poparcie dla tej idei. Być może nawet niedługo wyskoczą z jeszcze bardziej radykalnym pomysłem.
Wszystko dlatego, że podobne rozwiązanie popierają politycy Prawa i Sprawiedliwości i były europoseł tej partii, a dziś Prezydent Polski – Andrzej Duda. Zdaniem Prezydenta Polski obecność w Unii Europejskiej powinna mieć umocowanie w Konstytucji, a Jarosław Gowin z rządu PiS mówi nawet o wpisaniu całego rozdziału do Konstytucji.
Jak więc widać siły prounijne w Polsce prześcigają się w tym, kto będzie szedł dalej w integracji z eurokołchozem. Pomysł taki zanegował prounijny Kukiz’15, a także antyunijna Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, która mówi wprost o potrzebie rozluźnienia stosunków z Unią Europejską.