Bartosz Arłukowicz postanowił sięgnąć po zupełnie nową (no może już tak nie do końca nową) grupę wyborców – zmarłych. Swój plakat wyborczy kazał wywiesić na ogrodzeniu zakładu kamieniarskiego robiącego nagrobki.
Nie wiadomo na ile głosów ze strony zmarłych liczy Arłukowicz, ale postanowił im i ich bliskim właśnie zareklamować się jako ich przyszły wymarzony poseł do Parlamentu Europejskiego. Kazał swój wielki baner wyborczy rozwiesić na ogrodzeniu zakładu kamieniarskiego w pobliżu cmentarza.
Historia zna już takie przypadki, że zmarli głosowali. Ostatnio w 2016 roku w czasie wyborów w Stanach Zjednoczonych, kiedy to udział w wyborach brali nieboszczycy. Jak się okazało wszyscy głosowali na Clinton.
Bartosz Arłukowicz być może więc sięga po najlepsze sprawdzone wzory z USA. Mógł wzorować się tez na członkach PiS, którzy w wyborach samorządowych kazali się porozwieszać na cmentarnym ogrodzeniu. Być może poseł PO kieruje tez są kampanie wyborcza do uczestników konduktów pogrzebowych. Zgodnie z powiedzeniem „każdy lekarzyk ma swój cmentarzyk”. A Arłukowicz jeszcze ma swój elektoracik.
Dla ludzi o mocnych nerwach.Dobranoc.Autentyk. pic.twitter.com/HfiSSYmnFF
— frydrykiewiczigor@gm (@frydrykiewiczi) May 2, 2019