
Z okazji 39. urodzin Anna Mucha podzieliła się z czytelnikami magazynu „Party” dość dziwnymi „marzeniami”, które chciałaby spełnić. Jedno jest pewne – kierowcy muszą mieć się na baczności, gdyby marzenie gwiazdy TVP się spełniło.
Anna Mucha to jedna z najbardziej znanych polskich aktorek. Obecnie jest gwiazdą TVP Jacka Kurskiego – ciągle występuje w „M jak Miłość” i jest kapitanem jednej z drużyn w teleturnieju „To był rok!”.
Obchodząca niedawno urodziny Mucha przyznała, że ma kilka urodzinowych marzeń. Największym jest kolekcja butów i biżuterii własnego autorstwa. Chciałaby również zobaczyć afrykańskie safari, najlepiej z gwarancją, że zobaczy nosorożca, bawoła, lwa, słonia i lamparta w naturalnym środowisku.
Ponadto aktorka „wymarzyła sobie” zjeść w dziesięciu najlepszych restauracjach Europy i… zaśpiewać w Carnegie Hall jak Jenkins.
Jednak jedno z marzeń Anny Muchy szczególnie szokuje. Gwiazda TVP jak wiele osób zdaje się uważać, że ona na drodze porusza się dobrze, a inni to patałachy.
– Mogłabym mieć jeszcze samochód z wysięgnikiem i płynnym g***em w bagażniku, żeby móc nim zalewać patałachów, których mijam na drogach – powiedziała Mucha.