Dla prezydenta Bronisława Komorowskiego szykowano sekretne apartamenty w Pałacu Myślewickim w Łazienkach Królewskich. Miano przy tym zniszczyć XVIII-wieczne freski – taka informacja została podana w Magazynie Śledczym Anity Gargas.
Czy dla wygody prezydenta Bronisława Komorowskiego poświecono część dziedzictwa narodowego Łazienek Królewskich, ściągając dla niego nawet meble z Wawelu?
Pałac Myślewicki został wybudowany przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który mieszkał tam dwa sezony, po tym oddał go swojemu bratankowi księciu Józefowi Poniatowskiemu. Szczęśliwie przetrwał w nienaruszonym stanie dwie wojny światowe.
Potem służył za rezydencję dla zagranicznych gości. Mieszkali w nim min. wiceprezydent USA Richard Nixon i premier Indii Indira Gandhi.
Tam też miano urządzić sekretne apartamenty dla byłego prezydenta. Kluczową dla tej sprawy ma być, postać Tadeusza Zielniewicza, dyrektora Łazienek w latach 2010-2017. To dobry znajomy Bronisława Komorowskiego, który został dyrektorem Łazienek dwa tygodnie po wygraniu prezydenckich wyborów przez Komorowskiego w 2010 r.
„W tym miejscu na drugim pietrze Pałacu Myślewickiego tego dość niezwykłego miejsca miały powstać prywatne apartamenty byłego prezydenta pana Bronisława Komorowskiego” – mówi Marek Zieliński, pracownik Muzeum Łazienki Królewskie.
Przy okazji odkryte częściowo XVIII-wieczne freski zamalowano współczesnymi farbami. Ostatecznie na drugim piętrze przygotowano dla Komorowskiego gabinet i sypialnię, dobrze je wyposażając w dawnym stylu, ściągając meble z Państwowych Zbiorów Sztuki z Zamku na Wawelu
Kiedy Komorowski przegrał walkę o reelekcje w 2015 r. i prezydentem został Andrzej Duda, wszystko zaczęto zabierać począwszy od mebli a skończywszy na usuwaniu świeżo położonej na ścianach farby ponownie uszkadzając freski. Ślady tych zmian nadal są widoczne.
Tadeusz Zielniewicz, po odejściu ze stanowiska dyrektora Łazienek Królewskich, zasiadał w radzie Fundacji Bronisława Komorowskiego.
Źródło: TVP Info