Burza wokół wypowiedzi redaktora naczelnego „Liberte” jeszcze się nie skończyła, a wiele wskazuje na to, że czeka nas jej „druga fala”. Leszek Jażdżewski opublikował swój komentarz i nawet „o centymetr” nie cofa swoich słów.
„Dziś agendę tematów dnia układają nam cyniczni wrogowie nowoczesności, czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami, będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków” – mówił Jażdżewski przed wykładem Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim.
„Rywalizacja na inwektywy i na negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się, że świnia to lubi” – dodawał.
Ten fragment wzbudził najwięcej kontrowersji.
W opublikowanym na łamach „Liberte” tekście pisze wprost: „Nie pozwólmy zaganiać się pokornie do zagrody przez narodową prawicę. Bo tylko hipokryzja i poczucie, że „pewnych prawd nie można wypowiadać” może uratować ich władzę w Polsce”.
Później w tekście czytamy nawet, że polska prawica „żeruje na polskiej religijności” i wykorzystuje episkopat do politycznych celów.
„Polska prawica żeruje na polskiej religijności, cynicznie wykorzystując alians z episkopatem do swoich politycznych celów. Ale większość Polaków jest przeciwna angażowaniu się Kościoła w politykę. Lata rządów PiS, sklejania się tronu z ołtarzem, budzi coraz silniejszą reakcję. To nie tylko #czarnyprotest. Dziś jest więcej przeciwników katechezy w szkole niż jej zwolenników, więcej zwolenników liberalizacji aborcji niż jej zaostrzenia” – pisze Jażdżewski.
I chyba to nie będzie ostatnie słowo w tej sprawie. Przygotujmy się na kolejną burzę.
Źródło: liberte.pl