Robert Biedroń pojawił się wraz ze swoim homoseksualnym partnerem Krzysztofem Śmiszkiem w programie „Skandaliści” telewizji Polsat. Obaj panowie są parą nie tylko w życiu, a od niedawna również w polityce.
To, że Krzysztof Śmiszek działa w partii Wiosna, nie jest niczym nadzwyczajnym. Ma to tego prawo. Inaczej jednak wygląda sprawa, kiedy występuje w telewizji u boku swojego życiowego partnera Roberta Biedronia, prezesa Wiosny, jako polityki tej partii i otrzymuje prestiżowe miejsce na wyborczej liście. To już zahacza o nepotyzm, czyli forowanie swoich bliskich w działalności publicznej.
Ani premier Morawiecki, ani przewodniczący Schetyna, czy Donald Tusk, ani też inni liczni polscy politycy nie występowali w publicznych mediach ze swoimi żonami, narzeczonymi, partnerkami jako działaczkami swoich partii. Nie łączyli swojego politycznego życia z rodzinnym. To jest polityczna zasada. Oczywiście wyjątki się zdarzają, ale to są wyjątki.
Biedroń i Śmiszek nie są oczywiście żadną rodziną, ale są osobami sobie bliskimi, od 17 lat prowadzącymi wspólne homoseksualne współżycie.
Krzysztof Śmiszek stał się „jedynką” na liście Wiosny w okręgu dolnośląsko-opolskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
– Zaczynamy nowy rozdział w swoim życiu. Do tej pory nie robiliśmy razem polityki – powiedział na wstępie programu Biedroń, potwierdzając, że to jego pierwszy występ w programie telewizyjnym ze Śmieszkiem.
Biedroń stara się bronić przed zarzutem nepotyzmu. O swoim partnerze mówi: „Był rekomendowany przez śląskie struktury”, dodając w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą zapewnił, że osoby które zarzucają mu nepotyzm „nie mają racji”.
– Gdyby jednak Krzysztof nie był z tobą prywatnie, to otwierałby listę? – zapytała pytanie dziennikarka.
– Jestem przekonany, że tak. Był rekomendowany przez struktury śląskie i opolskie – odpowiedział lider Wiosny.
– Bo struktury może wiedziały kim jest? – dopytała Gozdyra.
Śmiszek starał się bronić. – Nie przypominam sobie podobnych dyskusji jeśli chodzi o bliskość w związkach w polityce, jeśli chodzi o pary dwupłciowe. Jest na przykład europoseł Bogdan Zdrojewski z żoną senatorką, czy posła Rafała Grupińskiego, mąż szefowej Rady Miasta Stołecznego Warszawy – zauważył partner Biedronia.
W swojej wypowiedzi z Roberta Biedronia jest taki, że jeśli uważa, że to nie jest nepotyzm, to pośrednio przyznaje, że nie są rodziną, czyli związki homoseksualne nie powinny być usankcjonowane prawem.
Źródło: Polsat News