
Polityczni przeciwnicy Donalda Tuska najwyraźniej ucieszyli się z jego żenującego wystąpienia, bowiem jest co komentować i krytykować. Do tego grona dołączył także Jacek Saryusz-Wolski, sugerując że w nadchodzących wyborach są dwie opcje: „pedagogika wstydu” i „pedagogika dumy”. Celnie skomentował to Rafał Ziemkiewicz.
– Wybory między pedagogiką wstydu a pedagogiką dumy. Co Polacy wybiorą 26 maja? – zastanawiał się na Twitterze Jacek Saryusz-Wolski, który w latach 1980-82 należał do PZPR, a obecnie kandyduje z list Prawa i Sprawiedliwości.
Polityk podał przy tym wpis Centrum Medialnego, które w takich oto słowach skomentowało popis Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim: „Żałosny występ Tuska. Próbował znów zastosować wobec Polaków pedagogikę wstydu”.
Wybory między pedagogiką wstydu a pedagogiką dumy.
Co Polacy wybiorą 26 maja ? https://t.co/TEhpIFKDUY— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) May 4, 2019
Do dyskusji przyłączył się Rafał Ziemkiewicz ucinając krótko kampanijne slogany.
– Po politykach nie oczekuję pedagogiki, tylko zabiegania o interes narodowy, tworzenia dobrych struktur i sprawnych procedur służących państwu. Wychowywaniem społeczeństwa niech zajmą się ludzie kultury, mediów, pedagodzy i duchowni – skwitował publicysta.
Po politykach nie oczekuję pedagogiki, tylko zabiegania o interes narodowy, tworzenia dobrych struktur i sprawnych procedur służących państwu. Wychowywaniem społeczeństwa niech zajmą się ludzie kultury, mediów, pedagodzy i duchowni. https://t.co/hUjXIbJMw4
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) May 5, 2019
Źródło: Twitter