Boeing 737 zakończył lot w rzece! Badająca wypadek komisja poznała zapisy czarnej skrzynki

specjaliści z NTSB badają wypadek Boeinga 373-800 fot. Twitter @NTSB_Newsroom
specjaliści z NTSB badają wypadek Boeinga 373-800 fot. Twitter @NTSB_Newsroom
REKLAMA

Eksperci Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu badający przyczyny wypadku Boeinga 737-800 dokonali pierwszych ustaleń. Udało się odczytać dane z jednej z czarnych skrzynek.

Pilot Boeinga 737-800 poprosił w ostatniej chwili przed lądowaniem o zmianę pasa. Kontroler z bazy Naval Air Station w Jacksonville udzielił mu na to zgody.

REKLAMA

Pas na którym lądował samolot ma długość 2743 metrów ale w praktyce jest skrócony do 2377 metrów ze względu na specjalną instalację służącą do wyhamowywania samolotów wojskowych, które nie mogły wylądować na lotniskowcu w trakcie szkolenia.

Nie wiadomo dlaczego piloci zdecydowali się na lądowanie na tym pasie i będzie to jedna z kwestii wymagających wyjaśnienia.

Istotnych informacji na ten temat mógłby dostarczyć pokładowy rejestrator dźwięku (CVR), który zapisuje rozmowy załogi, ale ze względu na fakt, iż znajduje się on w tej części samolotu, która jest pod wodą, nie udało się go do tej pory wydobyć. Śledczy planują też przesłuchanie pilotów.

Eksperci NTSB są już w posiadaniu rejestratora parametrów lotu (FDR). Odczytane dane ujawniły, że w trakcie zdarzenia nie działał odwracacz ciągu w lewym silniku Boeinga 737-800.

Jest to urządzenie służące do zmiany kierunku ciągu silnika samolotu, tak że jest on skierowany przeciwnie do kierunku ruchu. Podstawowym jego zastosowaniem jest wspomaganie hamowania w trakcie dobiegu po lądowaniu.

NTSB rozważa podniesienie wraku Boeinga 737-800 z dna rzeki. W obecnej chwili nie jest możliwa ocena stanu zanurzonej w wodzie części samolotu. Przed rozpoczęciem tej operacji konieczne będzie wypompowanie pozostającego w zbiornikach maszyny paliwa.

Samolot pasażerski typu Boeing 737-800, na pokładzie którego znajdowało się 143 pasażerów i członków załogi, wpadł do rzeki Świętego Jana w Jacksonville na Florydzie w piątek. 21 osób odniosło niegroźne obrażenia.

Źródło: NTSB

REKLAMA