Czy czołowe postaci rządu PiS nie mają pojęcia o czym mówią, czy celowo manipulują? Od kilku dni politycy partii rządzącej zaczęli mówić o niesprecyzowanych roszczeniach. Powoli jednak temat zbacza z faktów na wyimaginowany problem.
Dziś rano na antenie Polskie Radia Jarosław Sellin deklarował sprzeciw Polski wobec roszczeń… za niemieckie zbrodnie wojenne.
– Polska za zbrodnie niemieckie płacić nie będzie, takie jest nasze stanowisko. Nie wykluczam, że będą rozwiązania legislacyjne w tej sprawie – powiedział Sellin. Polskie radio opatrzyło tę wypowiedź haszem #Ustawa447. Jest to jednak istotny błąd.
– Żydzi nie chcą pieniędzy „za zbrodnie niemieckie” a za nacjonalizację ich majątków przez PRL (państwo polskie). Albo więc #manipulacja albo nieogarnianie w ogóle, o czym się mówi – ocenił nasz dziennikarz Dominik Cwikła.
Również lider Konfederacji i wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak zwrócił uwagę na tę drobną, ale istotną różnicę. – 1. Roszczenia żydowskie nie dotyczą „wojny”, tylko majtków sprzed wojny. 2. Roszczenia żydowskie w sensie prawnym nie są żadnym „odszkodowaniem” tylko próbą wymuszenia transferu kapitału. Uważajcie co mówią – napisał na Twitterze Krzysztof Bosak.
– Jeśli jakiś polityk nie używa określenia „żydowskie roszczenia majątkowe” i wprost nie nazywa ich „bezzasadnymi” oraz nie wyklucza wszelkich rozmów to znaczy, że kręci. Sprawa roszczeń do mienia bezspadkowego nie jest skomplikowana i dlatego jeśli ktoś o niej nie mówi w prostych i jednoznacznych słowach to znaczy, że kręci – stwierdził Bosak.
Także redaktor naczelny „Najwyższego Czasu”, Tomasz Sommer ostrzega przed ogólnikowymi hasłami rządzących na ten temat. – Kaczyński i Morawiecki mówią, że nie zapłacą „nikomu”. (To prawda, bo trudno zapłacić „nikomu”.) – napisał na Twitterze Sommer.
– Jutro do Polski przyjeżdża rewizor, czyli „Special Envoy to Monitor and Combat Anti-Semitism Elan Carr”. Jeśli PiS nie uzna go za persona non grata, (bo właściwie na jakich zasadach taki człowiek działa?) to znaczy, że w sprawie żydowskich roszczeń po prostu kręci – ocenił.
Wiecie, że trzeba ich łapać za słówka? Żydzi nie chcą pieniędzy "za zbrodnie niemieckie" a za nacjonalizację ich majątków przez PRL (państwo polskie). Albo więc #manipulacja albo nieogarnianie w ogóle, o czym się mówi. #NieDlaRoszczen #STOP447 #Ustawa447 https://t.co/fOaeespwCb
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) May 6, 2019
„Polska nikomu nie będzie wypłacać odszkodowań z II wojnę światową.”
1. Roszczenia żydowskie nie dotyczą „wojny”, tylko majtków sprzed wojny.
2. Roszczenia żydowskie w sensie prawnym nie są żadnym „odszkodowaniem” tylko próbą wymuszenia transferu kapitału.
Uważajcie co mówią‼️
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) May 6, 2019
Sprawa roszczeń do mienia bezspadkowego nie jest skomplikowana i dlatego jeśli ktoś o niej nie mówi w prostych i jednoznacznych słowach to znaczy, że kręci.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) May 6, 2019
Kaczyński i Morawiecki mówią, że nie zapłacą "nikomu". (To prawda, bo trudno zapłacić "nikomu".) A po Polsce krąży Rewizor czyli specjalny wysłannik do walki z antysemityzmem zaprzysiężony w DC 11 kwietnia. Czy już ktoś go uświadomił, że główne źródło as. to holocaust industry?
— Tomasz Sommer (@1972tomek) May 5, 2019
Jutro do Polski przyjeżdża rewizor, czyli "Special Envoy to Monitor and Combat Anti-Semitism Elan Carr". Jeśli PiS nie uzna go za persona non grata, (bo właściwie na jakich zasadach taki człowiek działa?) to znaczy, że w sprawie żydowskich roszczeń po prostu kręci.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) May 6, 2019
Źródło: twitter.com