Wielkie prowokowanie katolików. Policja bada sprawę kolejnej profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Po Płocku, Warszawa i końca nie widać

Warszawa,_kościół_pw._Miłosierdzia_Bożego_i_Św._Faustyny Fot. WIkipedia (Wojciech Bieńkowski)
REKLAMA

Policjanci dokonali oględzin sanktuarium św. Faustyny na ul. Żytniej, gdzie doszło do kolejnej profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Funkcjonariusze ustalają sprawców zdarzenia, którzy w nocy z poniedziałku na wtorek na murach sanktuarium św. Faustyny i klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia nakleili plakaty z wizerunkiem MB z tęczowymi aureolami.

Zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa zgłosiły zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia s. Elżbieta Siepak mówi, kiedy siostry zamykały furtę klasztorną o godz. 22.00 tych plakatów jeszcze nie było.

REKLAMA

Pod koniec kwietnia tego typu sprofanowane wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej pojawiły się wokół płockiego kościoła św. Dominika, m.in. na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach. W sprawie płockiej policja zatrzymała 51-letnią kobietę, znaną działeczkę KOD, której przedstawiono zarzut profanacji.

Odwrotnie, niż np. przy sprawie słynnego Judasza z Pruchnika, tym razem lewica usiłuje bagatelizować tego typu czyny obrażające katolików.

Sprofanowane wizerunki MB umieszcza się w mediach społecznościowych, a niektórzy politycy usiłują sprawę wykorzystać, pouczając katolików, że rzekomo uciskane mniejszości różnych zboczeń zasługują na ich solidarność. Tymczasem strach otworzyć lodówkę, bo a nuż jakiś kolejny gej wyskoczy…

Źródło: PAP

REKLAMA