Zabójca prezydenta Adamowicza, Stefan W., przewieziony na minimum 4 tygodnie do Krakowa

Stefan W.,. Foto: yt, fb
Stefan W.,. Foto: yt, fb
REKLAMA

Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, został we wtorek przewieziony do krakowskiego aresztu śledczego, gdzie zostanie poddany obserwacji sądowo–psychiatrycznej. Planowana jest ona na cztery tygodnie, w razie potrzeby biegli mogą ją jednak przedłużyć.

O przewiezieniu Stefana W. do krakowskiego aresztu śledczego na obserwację poinformowała we wtorek PAP Grażyna Wawryniuk rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która to jednostka prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa prezydenta Gdańska.

REKLAMA

Rzecznik wyjaśniła, że krakowski areszt posiada specjalistyczny oddział psychiatryczny przystosowany do przyjmowania i obserwacji osób, które dopuściły się poważnych przestępstw.

Wawryniuk wyjaśniła, że obserwacja Stefana W. planowana jest na cztery tygodnie. Podkreśliła jednak, że biegli mogą złożyć wniosek o jej przedłużenie. „Maksymalnie obserwacja taka może potrwać 8 tygodni” – zaznaczyła Wawryniuk.

W trakcie obserwacji sądowo-psychiatrycznej badany będzie aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanego, a także jego poczytalność, czyli zdolność rozpoznania znaczenia czynu, którego dokonał 13 stycznia i możliwość pokierowania przez mężczyznę swoim postępowaniem.

30 stycznia Stefan W. został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu. Po jego przeprowadzeniu biegli nie byli jednak w stanie ocenić stanu poczytalności Stefana W. i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji. W marcu – na wniosek prokuratury, gdański sąd zdecydował o skierowaniu na nią mężczyzny.

Stefan W. był wcześniej karany za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. W tej sprawie zatrzymano go w czerwcu 2013 r., a rok później sąd orzekł wobec niego karę 5 lat i 6 miesięcy więzienia. 8 grudniu ub.r. Stefan W. zakończył odbywanie kary.

Po zatrzymaniu w 2013 r. W. przeszedł badanie psychiatryczne, nie wykazało ono zaburzeń natury psychicznej. Z zebranej przez prokuraturę dokumentacji medycznej wynika, iż w czasie pobytu w więzieniu, w 2016 r., u Stefana W. wystąpiło „zaburzenie psychiczne” (media informowały, że chodzi o schizofrenię).

Służba Więzienna podawała, że „podczas odbywania kary Stefan W. był konsultowany przez lekarzy psychiatrów ponad 20 razy oraz leczony w Oddziale Psychiatrii Sądowej w Szczecinie”. „Do chwili zakończenia wykonywania kary nie było sygnałów z ich strony co do skierowania skazanego do odbywania kary w systemie terapeutycznym, tzn. nie rozpoznali u niego zaburzeń kwalifikujących się do zastosowania tego nadzwyczajnego trybu” – wyjaśniała SW dodając, że „mężczyzna nie był uzależniony od alkoholu, środków odurzających czy psychotropowych”.

Źródło: PAP

REKLAMA