Dziś wielki strajk kierowców Ubera! „Wyłączą swoje aplikacje nawet na 24 godziny”

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
REKLAMA

W środę kierowcy firmy Uber w wielu dużych miastach wyłączają swoje aplikacje i zbierają się przed jej placówkami w proteście przeciw, ich zdaniem, niesprawiedliwym praktykom biznesowym koncernu. Strajk zaplanowany został przed giełdowym debiutem spółki – podała agencja Bloomberga.

Choć metody protestu w poszczególnych miastach różnią się od siebie jego podstawą jest wyłączenie aplikacji i nie przyjmowanie zgłoszeń przejazdowych na 12 lub 24 godziny, począwszy od porannych godzin szczytu w środę. Kierowcy zachęcają też do bojkotu aplikacji przez użytkowników.

REKLAMA

Udział w strajku zapowiedzieli kierowcy z wielu dużych miast na terytorium USA i w Wielkiej Brytanii. Uczestniczą w nich m.in. przewoźnicy z Nowego Jorku, Los Angeles, San Francisco, Bostonu, a także Londynu, Birmingham, Nottingham czy Glasgow.

Protesty mają obrać też bardziej klasyczne formy. Grupa Gig Workers Rising przed wyłączeniem aplikacji zapowiedziała pikietę przed główną siedzibą Ubera w San Francisco – ma się ona rozpocząć w południe czasu lokalnego. W Nowym Jorku stowarzyszenie Independent Drivers Guild ma przejechać kawalkadą pojazdów przez Most Brookliński i zakończyć akcję protestem przed budynkami Ubera i konkurencyjnej firmy Lyft w dzielnicy Queens.

Powodem protestów są wielokrotnie podnoszone spory między właścicielami platform zapewniających przejazdy i profesjonalnymi kierowcami działającymi na ich rzecz. Sojusz Taksówkarzy Nowego Jorku wśród swych żądań wymienia podniesienie stabilności pracy przez ukrócenie „niesprawiedliwych dezaktywacji” kont podwykonawców, podniesienie płacy kierowców i poprawę zasad naliczania opłat za przejazd przy jednoczesnej gwarancji większego procenta zysku z przejazdu dla prowadzącego pojazd.

Inni organizatorzy protestów żądają także oficjalnego zakwalifikowania w poczet pracowników Ubera. Obecnie kierowcy traktowani są jako „niezależni podwykonawcy”, co pozwala firmie na oszczędności. Pożądana przez strajkujących zmiana w systemie biznesowym przedsiębiorstwa oznaczałaby znaczące koszty dla koncernu.

Analitycy giełdowi spodziewają się, że firma Uber zadebiutuje na nowojorskiej giełdzie w najbliższy piątek. Pierwsza oferta publiczna (IPO) firmy ma wiązać się z popytem na akcje rzędu 9 mld dolarów, co przełożyłoby się całkowitą wycenę firmy na poziomie 84 mld dolarów. Oznaczałoby to, że Ubera znalazłby się w pierwszej dziesiątce największych IPO w historii giełdy Stanów Zjednoczonych – przypomniał Bloomberg.

Sam koncern wielokrotnie już studził zapały inwestorów, sygnalizując, że spółkę może czekać długa droga przed osiągnięciem rentowności. Pod koniec kwietnia anonimowy informator dziennika „Wall Street Journal” wskazał, że Uber ponownie obniżył własne oczekiwania i obecnie prognozuje cenę 44 – 50 dol. za pojedynczą akcję. Wcześniejsze przewidywania koncernu zakładały, że cena akcji może wynieść od 48 do 55 dol. za sztukę, co oznaczałoby wycenę całej firmy na poziomie od 90 do 100 mld dol.

(PAP)

REKLAMA